To miał być radosny dzień dla dzieci ze szkoły podstawowej w Pawłowie Żońskim. Zaplanowano wycieczkę do kręgielni mieszczącej się tuż za granicą naszego powiatu w okolicy Budzynia. To właśnie tu doszło do makabrycznego wypadku i dramatycznej akcji ratunkowej.
Podczas zabaw 12-letnia Daria wpadła na szklane drzwi. Co ciekawe, te nie rozprysły się na kawałki. - Córka dosłownie wbiła się na drzwi. W brzuchu utknął jej 23 -centymetrowy odłamek szyby. Nad nią zawisła reszta szklanej części drzwi - relacjonuje dramatyczne sceny pani Marzena, matka dziewczynki, która została powiadomiona przez szkołę o tym co się wydarzyło.
- Nauczyciele niezwłocznie pośpieszyli dziewczynce z pomocą. Zawiadomili służby ratunkowe - wspomina Marzena Janiszewska, dyrektor szkoły podstawowej w Pawłowie Żońskim.
Na klęczkach ze sterczącym w brzuchu kawałku szkła dziewczynka czekała na przybycie ratowników. Jak tłumaczą ratownicy medyczni postępowanie nauczycieli, którzy nie wyjmowali odłamków samodzielnie z brzucha rannej mogło uratować jej życie. Gdyby postąpiono inaczej, mogłoby dojść do poważnego krwotoku.
Na miejsce szybko przybyli wezwani ratownicy z pogotowia w Chodzieży. Stan dziecka, rana w brzuchu była jednak na tyle poważna, że przybyły lekarz doszedł do wniosku, że konieczne jest jak najszybsze przetransportowanie dziewczynki na specjalistyczny oddział szpitala wojewódzkiego w Pile. Wezwano śmigłowiec lotniczego pogotowia ratunkowego. Jak się dowiedzieliśmy, dziewczynka ze śmigłowca od razu trafiła na stół operacyjny...
Więcej o stanie dziewczynki tylko w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!
Gazeta Lubuska. Miała 2 promile, rozbiła auto i uciekła
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?