Radni miejscy odrzucili projekt mieszkańców

To właśnie w miniony czwartek pod obrady miejskich rajców trafił projekt uchwały, który stworzyli nie oni, nie burmistrz, ale... wągrowczanie. Podpisało się pod nim ponad 400 mieszkańców Wągrowca. Co ciekawe, radni projekt... odrzucili. Zanim do tego doszło, rozgorzała jednak dyskusja.

Projekt uchwały dotyczącej bonifikat przy wykupie mieszkań w imieniu ponad 400 wągrowczan przedstawił jeden z jego autorów, Krzysztof Wojtaszek zWągrowca. Jego zdaniem dzięki przyjęciu tej uchwały większa liczba mieszkańców zdecydowałaby się na wykup swoich mieszkań.

- Dzięki temu miasto nie będzie miało żadnych kosztów, tylko przychody. Odejdzie mu kwestia utrzymywania tych mieszkań. Z samego wykupu szacujemy, że wpływy do miejskiej kasy mogą wynieść nawet 5 milionów złotych - przekonywał Wojtaszek.

Zdaniem Sławomira Wojcieszaka z Urzędu Miejskiego w Wągrowcu przyjęcie tego projektu uchwały byłoby niekorzystne pod względem ekonomicznym dla miasta. Takie sformułowanie spotkało się z oburzeniem ze strony Wojtaszka.
- To miasto ma tylko brać od mieszkańców? Nie dość, że są oni ciągle obarczani coraz to nowymi opłatami - nie krył zniesmaczenia wągrowczanin. Urzędnik przedstawił także opinię radcy prawnego, zdaniem którego projekt uchwały zawiera błędy. - Jako urzędnik nie wiedziałbym do końca jak mam interpretować zapisy, jeśli ten projekt wszedłby w życie - przyznał.

Wojtaszek wyrzucał także władzom, że jako autorzy projektu nie byli zapraszani na posiedzenia komisji poza komisją budżetową.

Ostatecznie radni zadecydowali, że projekt trzeba odrzucić. - Tego tematu jednak nie można odłożyć do szuflady. Po nowym roku proponuję usiąść na komisjach wspólnie z autorami tego projektu i przygotować nowy. Taki, który zadowoli każdą ze stron - proponowała radna Jadwiga Mianowska.