Kwestia mandatu radnego Smykowskiego jest w Wągrowcu poruszana od kilku dni.
-Nie mnie jest oceniać i rozstrzygać tę sprawę. O wszystkim powiadomiłem wojewodę wielkopolskiego w wysłanym piśmie - przyznaje Jarosław Berendt, burmistrz Wągrowca. Chodzi o kwestię mandatu radnego Bogdana Smykowskiego. Smykowski zanim został radnym był zastępcą burmistrza Wągrowca. Zgodnie z prawem nie można łączyć funkcji zastępcy burmistrza i radnego. - Osoba wybrana na radnego nie może wykonywać pracy w ramach stosunku pracy w urzędzie gminy, w której uzyskała mandat, oraz wykonywać funkcji kierownika lub jego zastępcy w jednostce organizacyjnej tej gminy. Przed przystąpieniem do wykonywania mandatu osoba ta obowiązana jest złożyć wniosek o urlop bezpłatny w terminie 7 dni od dnia ogłoszenia wyników wyborów przez właściwy organ wyborczy - czytamy w ustawie o samorządzie gminy. Jak wynika z treści pisma Berendta do wojewody, Smykowski tego obowiązku nie dopełnił. Sam radny, z którym udało się nam skontaktować telefonicznie, przekonuje natomiast, że wszystko jest zgodnie z prawem.
Co na to wojewoda?
-Korespondencja trafiła do wydziału nadzoru i kontroli w środę. Trwa analiza prawna, nie podjęto żadnych decyzji w sprawie radnego - informuje Tomasz Stube z urzędu wojewódzkiego.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?