Co z Nielbą Wągrowiec? Czy klub stać na grę w superlidze?

Już niebawem na pierwszoligowe parkiety powrócą piłkarze ręczni wągrowieckiej Nielby. - W drużynie nie dojdzie do osłabienia kadry. Niestety na powrót do gry Mateusza Pacały przyjdzie nam poczekać zapewne kilka tygodni, natomiast na występ Darka Widzińskiego być może nawet kilka miesięcy. Rozważamy jednak wzmocnienia. Obserwowana jest przez nas dwójka zawodników. Sztab szkoleniowy ma podjąć decyzję co do ich przyszłości, czy zagrają w Nielbie Wągrowiec. Jeden z nich to leworęczny skrzydłowy, drugi to kołowy. Obaj są zawodnikami, którzy mają za sobą występy na parkietach pierwszej i drugiej ligi. Są to jednak zawodnicy młodzi, perspektywiczni - przyznaje Daniel Kurpiński, prezes Nielby Wągrowiec.

Podobnie jak przed rokiem, także i tym razem Nielba plasuje się w ścisłej czołówce tabeli. Żółto-czarni mają tylko punkt straty do Sokoła Kościerzyna.

- Pierwsza runda była dla nas korzystniejsza. Rozgrywaliśmy więcej spotkań przed własną publicznością. Teraz czeka nas więcej wyjazdów. Damy jednak z siebie wszystko. Będziemy walczyć - zapowiada Kurpiński.

Rodzi się jednak automatycznie pytanie, walczyć, ale o co? Przed rokiem wągrowiecka drużyna zwyciężyła w I lidze. Miała prawo gry w superlidze. Po wielkich zawirowaniach, oskarżeniach ostatecznie nie zagrała w krajowej elicie. Jak będzie w tym roku? Czy piłkarze, podopieczni trenera Bartosza Świerada ponownie zwyciężą na zapleczu krajowej elity? Jeśli tak, czy wówczas w niej zagrają? Czy jednak gra w superlidze jest poza zasięgiem finansowym władz Nielby?

Klub w ostatnich dniach na swojej stronie internetowej szczycił się pozyskaniem dwójki nowych sponsorów. - W siedzibie wągrowieckiego klubu doszło do podpisania umowy sponsorskiej pomiędzy MKS Nielba Wągrowiec a firmą Bodpol - Pana Leszka Bodusa - ogłosiła 10 stycznie Nielba. Pięć dni później pojawił się kolejny komunikat. - Do grona sponsorów sekcji piłki ręcznej dołączyła firma Good Jobs Partners. Strony zawarły roczny kontrakt z opcją przedłużenia na kolejne lata - informuje klub.

Czy to wystarczy aby móc grać w krajowej elicie? Przypomnijmy, że klub musi dysponować wówczas budżetem w wysokości 2 milionów złotych. Ten aktualny opiewa na około 600 tysięcy złotych i jak się okazuje jest to kwota jeszcze niepewna.

Nielba Wągrowiec nie ma jeszcze podpisanej umowy z miastem na wsparcie finansowe. Jak przyznaje prezes Kurpiński, środki jakimi aktualnie dysponuje Wągrowiec są mniejsze niż wcześniej. Zapowiada, że prowadzi rozmowy z władzami Wągrowca na podpisanie umowy nie rocznej, lecz półrocznej. Jeśli dojdzie do porozumienia wówczas budżet klubu będzie wynosił wspominane 600 tysięcy złotych.

- Rozmawiałem z władzami miasta. Z burmistrzem Jarosławem Berendtem, wiceburmistrzem Piotrem Pałczyńskim. Obaj deklarują chęć współpracy, wsparcie Nielby. W marcu chcemy usiąść do zaawansowanych rozmów. Wówczas będziemy dokładnie wiedzieli na czym stoimy, w jakim miejscu sportowym jesteśmy. Przyjdzie wówczas czas na konkretniejsze ustalenia. Jesteśmy także po spotkaniu z przedstawicielami superligi. Z przekazanych informacji wynika, że aktualnie nie zmieniły się zasady gry na najwyższym poziomie rozgrywek w kraju. Przedstawiciele superligi nie kryli jednak, że może dojść tu do zmian, np.w sprawie wymogów co do hal sportowych, pojemności trybun, w których rozgrywane są spotkania - wyjaśnia Kurpiński.

Jak zapewnia prezes Nielby, będzie prowadził rozmowy z kolejnymi sponsorami, którzy mogą wesprzeć wągrowiecki klub. - Będziemy rozmawiać z osobami, które wspierały klub wcześniej, przed sytuacją, która miała miejsce przed rokiem, jak i z nowymi podmiotami - wyjaśnia. Nie kryje, że klub cały czas poszukuje ewentualnego dużego partnera, który poza miastem Wągrowiec w znaczący sposób wsparłby funkcjonowanie szczypiorniaka.

Czy to się udał Czy władze Nielby zepną potrzebny budżet, aby jej piłkarze mogli zagrać w superlidze, jeśli wywalczą awans?

ZOBACZ FILM - Co mówił prezes Nielby w czerwcu minionego roku?