- W nocy z soboty na niedzielę około godziny 1:27 dyżurny wągrowieckiej komendy został poinformowany o zderzeniu dwóch samochodów na obwodnicy miejskiej. Jadący ulicą Jankowską kierujący samochodem nissan primera podczas dojeżdżania do ul. 11 Listopada, nie zastosował się do znaku STOP, nie upewniając się do możliwości przejazdu wjechał na skrzyżowanie wprost przed jadący samochód honda CRV - informują przedstawiciele wągrowieckiej policji.
Na miejsce wezwano służby ratunkowe. - W momencie dotarcia naszych zastępów dwie osoby podróżujące jednym z pojazdów były zakleszczone w aucie. Konieczne było użycie sprzętu hydraulicznego w celu ewakuacji poszkodowanych z pojazdu. Dwie osoby podróżujące drugim autem wyszły o własnych siłach. Cała czwórka została przewieziona do szpitala - informuje przedstawiciel wągrowieckiej straży pożarnej.
Jak informuje policja najpoważniejsze obrażenia mają osoby podróżujące nissanem. - Jadące hondą małżeństwo z Wrześni doznało ogólnych potłuczeń, natomiast kierujący nissanem 21-latek ze złamaną miednicą leży w szpitalu. W jeszcze cięższym stanie znajduje się jego 24-letni kolega, który walczy o życie w szpitalu w Pile.
Po przebadaniu krwi kierującego nissanem okazało się, że miał on 1,8 promila alkoholu w organizmie, dodatkowo w ogóle nie powinien się tym samochodem poruszać, bo nigdy nie nabył do tego uprawnień.
Fatalne decyzje młodego kierującego, brak umiejętności, brawura, to wszystko okraszone alkoholem, doprowadziły do tragedii, której skutki na chwilę obecną nie są do końca znane, gdyż lekarze wciąż walczą o życie 24 letniego pasażera. Teraz sprawą zajmie się sąd, a sprawcy tego zdarzenia grozi kilka lat więzienia. - informuje policja.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?