To zdecydowanie nie było spokojne spotkanie. W niektórych przypadkach emocje wzięły górę. Niektórzy musieli wyjść na papierosa, by ochłonąć i wrócić do dyskusji...
W miniony wtorek w sali widowiskowej w Łeknie odbyło się spotkanie w sprawie planowanej w miejscowości budowy chlewni. Uczestniczył w nim także wójt gminy Wągrowiec Przemysław Majchrzak. Projekt ten od kilku lat spotyka się z protestami mieszkańców. Ponad setka z nich podpisała się pod petycją w sprawie zatrzymania tej inwestycji.
Jeden z lokalnych rolników, pan Tomasz, ma w planach wybudowanie na swojej działce chlewni na około tysiąc sztuk świń. Ktoś by mógł pomyśleć - jego cyrk, jego małpy. Ale... nie każdemu sąsiadowi taka sytuacja odpowiada. Zebrało się ich wielu. O co im chodzi? Głównie o to, że w chlewni o której mowa, hodowana ma być duńska trzoda. W skrócie wygląda to tak, że usługodawca daje zwierzęta do tuczu, paszę, leki i opiekę weterynaryjną i zapewniają odbiór zwierząt. Usługobiorca, w tym przypadku pan Tomasz, daje hotel - budynek, opłatę mediów, robociznę, utylizację padłych zwierząt i zagospodarowanie odchodów. Na tym zarabia.
- To nie jest sprzeciw wobec pana Tomka, lecz sprzeciw świniom przywiezionym z Danii. Ja sam jestem rolnikiem i hoduję trzodę chlewną. Ale przez takich rolników, którzy pomagają w produkcji zwierzęcej obcym krajom, ja sprzedaję swoje świnie za 3,50 zł za kilogram - brzmiał jeden z bardziej merytorycznych głosów z sali (który z resztą spotkał się z aplauzem pozostałych).
Mieszkańcy Łekna, ale także Siedleczka czy Koninka obawiają się o smród. Według nich, odór od duńskich świń jest nie do zniesienia.
- To nie jest atak na pana Tomasza. Szanujemy jego pracę. Ale zdajemy sobie sprawę, jak bardzo śmierdzą te świnie. Jeżeli będziemy mieli stuprocentową pewność, że nie będzie odoru, nie będzie protestów - wypowiedziała się z głębi sali inna mieszkanka Łekna.
Nie od dziś wiadomo, że na wsi czuć obornik czy gnojowicę. Dlaczego więc mieszkańcy protestują? - Proszę uwierzyć, że przy smrodzie świń z Danii zapach zwykłego obornika to jak perfumy. Mam działkę w okolicy. A jeśli nie będę mógł jej sprzedać ze względu na smród? - tłumaczył jeden z zebranych mężczyzn.
Na nic zdały się tłumaczenia pana Tomasza, który odpowiedział na wątpliwości mieszkańców. - Chlewnia będzie zlokalizowana 500 metrów od zabudowań. Będą się w niej znajdowały nowoczesne i ekologiczne systemy wentylacji i filtracji. Nie będzie smrodu. Pod rusztami, na których będą trzymane świnie będą się znajdowały komory na gnojowicę, która później będzie wywożona cysternami - przekonywał.
Mieszkańcy nie przyjęli jednak obietnic rolnika do wiadomości. Już dziś zapowiadają kolejne protesty.
JAKA CZEKA NAS POGODA?
Źródło:TVN Meteo/X-NEWS
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?