Praca jak sam mówi jest dla niego bardzo ważna i nie wyobraża sobie życia bez niej - Kocham to co robię- mówi dumnie strażak.
-Gdy Bartek jest na akcji bardzo się denerwuję i z niecierpliwością wyczekuję jego powrotu- mówi pani Marzena, partnerka pana Bartka.-Kiedy jestem na akcji czuję się potrzebny i wiem, że pomagając innym robię coś naprawdę ważnego i dobrego- dodaje strażak.
Pan Bartek interesuje się również ratownictwem wyokościowym. Posiada w tym kierunku uprawnienia, które umożliwają mu ratowanie ludzi na wsokościach.
Co jest najtrudniejsze w pracy strażaka? Jak mówi wagrowczanin najgrosza jest krzywda i rozpacz ludzi, którą powoduje żywioł. Dzielny strażak do udzielenia pomocy gotowy jest zawsze i wszędzie. Podczas jednej z podróży pociągiem udzielił pomocy kobiecie która zemdlała i miała zatrzymanie akcji serca -Podczas akcji nie czuję strachu. Odczuwam za to bardzo dużą dawkę adrenaliny - mówi.
Pan Bartosz marzy aby jego synek Aleksander poszedł w przyszłości w jego ślady- Jest jeszcze malutki ale bradzo bym tego chciał. Oczywiście uszanuję każdy jego wybór- mówi i z dumą tata strażak i pokazuje dziecięce książeczki małego Olka, które poświęcone są tematyce pracy w straży. - Moją pasją jest wspinaczka- kontynuuje. Wspinam się na stare i opuszczone mosty, oraz kopalnie. Najwyższy szczyt jaki zdobyłem to jak do tej pory 100 metrów. Wysokość nie jest mi straszna. Pan Bartosz bez swojej pracy nie wyobraża sobie życia
- Zawsze czujnie uważam czy niz złego się nie dzieje. Do akcji muszę być gogotwy o każdje porze dnia i nocy. Nie ma taryfy ulogowej.
Chcesz oddać na niego głos?
SMS o treści: NASZ.42 na numer 72355
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?