Wągrowczanie do pani Renaty przychodzą z przeróżnymi „sprawami” krawieckimi. - Wśród moich klientów najwięcej jest kobiet. Stąd też często przerabiam im spódnice, szyję sukienki, doszywam guziki. Mężczyźni przede wszystkim proszą, abym wszyła zamek. A młodzież głównie, aby skrócić im spodnie. Zdarzyło się ostatnio, że przyszedł do mnie mężczyzna z wycinkiem z gazety, na której była zimowa kurtka i dokładnie taką samą chciał, abym mu uszyła. Odebrał ją zadowolony. Są też nastolatki, które przynoszą płaszcze po swoich babciach. Chcą, abym przerobiła je tak, by wyglądały nowocześnie. Dopasowuje je do sylwetki danej osoby, coś skrócę, coś doszyję i płaszcz wygląda jak nowy - mówi wągrowczanka. Terminy u krawcowych są niemal identyczne, jak zapisanie się do kosmetyczki przed świętami. - Na uszycie od podstaw spodni, sukienki czy innych ubrań trzeba trochę poczekać. Robię to według przyjmowanych zleceń. Na przykład, gdy ktoś mi teraz przyniesie materiał, bym uszyła od podstaw dane ubranie, to musi poczekać około miesiąca. Skrócenie spodni czy wszycie zamka zajmuje około 2-3 dni - stwierdza pani Renata i zaraz dodaje: - Ale, by zdążyć z uszyciem nowych ubrań przed świętami Bożego Narodzenia, to trzeba się spieszyć. Wągrowczanka nie tyko szyje, przerabia odzież. Do niej można przyjść, gdy mamy problem z wyprasowaniem jakiegoś ciężkiego materiału. - Posiadam specjalne żelazko przemysłowe, którym bardzo dokładnie, bez szkód da się wyprasować niemal każdy materiał - zachwala kobieta.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?