Komunikacja Wągrowiec: Walczą o przystanek kolejowy
W czym Wągrowiec jest gorszy od Murowanej Gośliny czy Czerwonaka? To są mniejsze miejscowości od nas, a mają dwa przystanki kolejowe. W Wągrowcu mamy tylko dworzec. Mieszkańcy Berdychowa muszą chodzić na niego kilka kilometrów, a pociąg, szynobus dosłownie przejeżdża im pod oknami.
Chcemy, aby powstał u nas przystanek - przyznaje otwarcie Jerzy Przybysz, mieszkaniec wągrowieckiego Berdychowa, na co dzień... kolejarz. To właśnie on wspierany przez dwójkę radnych miejskich ze swojego osiedla Dionizego Macioszka i Jarosława Wilka rozpoczął akcję zbierania podpisów wśród mieszkańców okolicznych uliczek. Już w pierwszych dniach pod specjalnym listem mieszkańcy uzbierali ponad setkę podpisów. Dalej liczą oni na wsparcie radnego sajmiku województwa wielkopolskiego, Jarosława Berendta.
- To przez niego chcemy nasze postulaty skierować do władz województwa. To one odpowiadają za ruch pociągów czy zakończony remont linii i przystanki. Naszym zdaniem niewykluczone, że przystanek był tu planowany. Stoi w pewnym miejscu znak „zatrzymanie czoła pociagu” - przyznaje pan Jerzy.
Jak przyznają przedstawiciele ratusza, władze miasta chciały, aby powstały dodatkowe przystanki, nie chciała tego jednak kolej. Co jednak ciekawe, wbrew niechęci władz województwa, o których mówi przedstawiciel ratusza, to okazuje się, że pomysł mieszkańców wcale nie jest bez szans.
- Uważam, że szanse na realizację tego pomysłu są bardzo duże. Jak tylko mogę, to pomagam i na pewno pomogę - przyznaje otwarcie Jarosław Berendt.
Więcej w Tygodniku Wągrowieckim
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
