Szok! Z aresztu wyszedł psychopatyczny gwałciciel z Wągrowca Krzysztof K. To on miał rzucić się na kobietę na oczach dziecka. Wcześniej uznano, że jest... niepoczytalny i podjęto decyzję o umieszczeniu go w zakładzie psychiatrycznym. Sąd uznał, że jest jednak na tyle niebezpieczny, że na miejsce w ośrodku leczniczym nie może oczekiwać na wolności, ale w poznańskim areszcie śledczym. Teraz wyszedł zza krat! Powód?
- Sąd zdecydował na odstąpienie stosowania tymczasowego aresztowania ze względu na stan zdrowia mężczyzny. Z informacji przekazanych od dyrektora zakładu karnego wynika, że jego stan zagraża życiu mężczyzny. Wymagana jest operacja, leczenie, które jest niemożliwe w warunkach izolacji - tłumaczy sędzia Jacek Bytner, wiceprezes sądu rejonowego wWągrowcu.
Jak się jednak okazuje, Krzysztof J. nie zachorował na żadną poważna chorobę, a został... zlinczowany! Jak udało się nam dowiedzieć, wymaga poważnej operacji czaszki. Jego twarz została zmasakrowana. Kości połamane. Wszystko wydarzyło się... w areszcie śledczym przy ulicy Młyńskiej w Poznaniu!
Jak doszło do tego? Czy był to lincz na mężczyźnie ze strony współosadzonych, którzy dowiedzieli się za co trafił do aresztu?
Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?