Prokuratura Rejonowa w Szamotułach wszczęła śledztwo w po doniesieniu o możliwości popełnienia przestępstwa przez Macieja L. – dziennikarza portalu szamo.info.pl i bezpłatnej gazety, która ostatnio pojawiła się na rynku.
– Zachodzi podejrzenie oszustwa przy składaniu wniosku o dotację dla bezrobotnych. Musimy sprawdzić czy osoba, która miała status os. bezrobotnej rzeczywiście nie pracowała i nie uzyskiwała żadnych dochodów w tamtym okresie – mówi prok. Michał Franke, szef Prokuratury Rejonowej w Szamotułach.
Wiadomo, że policja na wniosek prokuratora zabezpieczyła dokumentację z urzędu pracy. Niestety nie udało nam się ustalić jakiej wysokości i dokładnie na co przeznaczona została dotacja przyznana Maciejowi L.
– Wszelkie dane dotyczące osób bezrobotnych podlegają ochronie w myśl ustawy o ochronie danych osobowych. Dane osobowe nie są informacją publiczną. – mówi Maciej Fliger, rzecznik Starostwa Powiatowego – Jednocześnie informuję, że w związku ze zdarzającymi się zapytaniami w przedmiocie dotacji ze środków publicznych, zwróciliśmy się z prośbą do radcy prawnego o wydanie opinii prawnej dotyczącej udostępniania informacji o klientach, którzy uzyskali dotacje. Na podstawie tej opinii udzielam takiej, a nie innej odpowiedzi. Podkreślam, że opinia prawna mówi wprost: Informacja dotycząca wysokości przyznanych bezrobotnemu środków na podjęcie działalności gospodarczej nie powinna być udostępniona w trybie ustawy o dostępie do informacji publicznej, gdyż mogłoby to naruszyć dobro osoby fizycznej – dodaje Maciej Fliger.
Na podstawie średniej wysokości przyznawanych dotacji można wnioskować że może to być kwota około 20 tys. zł. Udało nam się dotrzeć do świadków, którzy twierdzą i są to gotowi powtórzyć przed prokuratorem i sędzią, że płacili Maciejowi L. za reklamę na stronie internetowej i inne zlecenia. Dodajmy, że serwis Macieja L. działa od wielu miesięcy i Maciej L. nazywając siebie „dziennikarzem obywatelskim” zdążył już z „dorobić się” procesu z burmistrzem Szamotuł Włodzimierzem Kaczmarkiem, którego bez żadnych dowodów oskarżył o korupcję. Prokuratura wszczęła wtedy śledztwo, a Maciej L. na przesłuchaniu stwierdził, że nie ma żadnych dowodów – śledztwo umorzono.
Zapytaliśmy Macieja L. jak odniesie się od sprawy ewentualnego oszustwa i de facto wyłudzenia dotacji. Był zaskoczony i stwierdził, że żadne takie zdarzenia nie miały miejsca.
Na chwilę obecną policja, prowadząca działania na zlecenie prokuratury, zwróciła się do Powiatowego Urzędu Pracy o wydanie dokumentacji dotyczącej Macieja L. jako bezrobotnego.
– Dokumentację taką urząd udostępnił. – mówi Maciej Fliger.
Wkrótce przesłuchani będą świadkowie i pewnie sam Maciej L.
Oszustwo jest ścigane z urzędu i podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
Zostać Naczelnym - komentarz Marcina Pomianowskiego do tej sprawy
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?