Matka nie zapłaciła 100 złotych. Pójdzie do więzienia

Ewa Domagalska ze Skoków jest matką szóstki dzieci. - Najmłodszy Sebastian ma 3 latka. Potem jest 4-letnia Karolinka, 6-letni Staś, 12-letni Kacper, 15-letnia Ola i Dawid, który skończył osiemnastkę. Jak ja mogę ich zostawić? Kto się nimi zajmie, gdy mnie zamkną za kratki? Wszystko za to, że nie przerejestrowałam w terminie samochodu, a potem nie zapłaciłam 100 złotych. Nie zapłaciłam, bo nie miałem z czego. W pierwszej kolejności
liczą się dla mnie dzieci. To na nie idą pieniądze - przyznaje pani Ewa. Za niespełna dwa tygodnie, zgodnie z decyzją wągrowieckiego sądu, kobieta ma stawić się w zakładzie w Lesznie do odbycia kary. Za kratkami
ma spędzić... pięć dni.

- Co jednak z dziećmi? Kto się nimi zajmie? Chyba pojadę z nimi. Te pięć dni może jakoś się przemęczymy w celi. Nie mam innego wyjścia. Inaczej boję się , że ten sam sąd mi wszystkie zabierze.
Z pisma z sądu wynika, że nie mam innego wyjścia, tylko muszę się tam stawić, bo inaczej siłą doprowadzi mnie tam policja - żali się zrozpaczona kobieta i dodaje: - Czy to jest sprawiedliwość? Czy matkę z szóstką dzieci,
która się nimi opiekuje, pieniądze przeznacza na nie, a dzieci są zadbane, należy zamykać za kratkami? Czy ci ludzie nie mają sumienia? Czy tak powinien działać sąd? - rozkłada bezradnie ręce pani Ewa...

Więcej w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!