Nastolatek winny gwałtów!

W inny gwałtów, molestowania, usiłowania gwałtu oraz doprowadzenie do innych czynności seksualnych. Wągrowiecki sąd nie miał wątpliwości co do 15-letniego Mirosław F. spod Wągrowca, wydając wyrok w głośnej sprawie gwałtów w wągrowieckim domu dziecka.

- Postanowienie sądu jest nieprawomocne - przyznaje sędzia Rafał Agaciński, przewodniczący wągrowieckiego sądu rodzinnego, który to orzekał w sprawie gwałtów w domu dziecka. Zdaniem biegłych 15-latek nie powinien odpowiadać jako osoba dorosła. - Zgodnie z orzeczeniem sądu ma zostać umieszczony w ośrodku wychowawczym - wyjaśnia sędzia Agaciński. W poprawczaku 15-latek spędzi maksymalnie 6 lat. Gdyby odpowiadał jako osoba dorosła, groziłaby mu dwa razy tak długa odsiadka, ale w więzieniu. Jak wynika z ustaleń sądu ofiarą Mirosława F. padło aż sześcioro dzieci. Pięcioro z nich to podopieczni wągrowieckiego domu dziecka, w którym także umieszczony swego czasu był nastolatek. To dzieci z domu dziecka 15-latek gwałcił i wykorzystywał seksualnie w inny sposób. Jedna z ofiar nastolatka to uczeń z tej samej szkoły, jednak nie podopieczny wągrowieckiego domu dziecka. - W tym przypadku mówimy o próbie doprowadzenia do innej czynności seksualnej - wyjaśnia sędzia.

Niebawem w wągrowieckim sądzie ruszy natomiast proces w sprawie gwałtu na 11-letniej Kasi spod Wągrowca. Sprawą po naszych publikacjach swego czasu zainteresowały się ogólnopolskie media. Jak wynika z ustaleń sądu, to właśnie dwaj kuzyni mieli zgwałcić dziewczynkę. Potwierdziły to badania DNA, które zostały przeprowadzone na potrzeby wągrowieckiego wymiaru sprawiedliwości. Co ciekawe także i w tym przypadku sprawcy nie trafią do więzienia. Dwaj kuzyni, którzy wykorzystali seksualnie nastolatkę, która w efekcie czego zaszła w ciążę, także nie będą odpowiadali jak osoby dorosłe. Zgodnie z naszym prawem grozi im maksymalnie poprawczak, a nie kilkanaście lat w więzieniu.