Wyprawa Trzeci Biegun to najnowszy projekt Marka Kamińskiego. Podróżnik idzie z Kaliningradu do Santiago de Compostela w Hiszpanii. Łącznie 4 tys. km. Chce je pokonać w sto dni, idąc 40 km dzienne, ze średnim tempem 4 km na godzinę.
Rozpoczął 16 marca z Kaliningradu, 19 marca dotarł do Elbląga. 20 marca szedł przez Żuławy, m.in. Kępki, Stobną, Nowy Dwór Gdański. Planuje dojść do Ostaszewa i tam przenocować, przed następnym etapem do Gdańska.
- Fajne te Żuławy, podoba mi się ten płaski krajobraz - powiedział Marek Kamiński. - Nigdy tu nie byłem.
Projekt zwany Trzecim Biegunem lub inaczej szlakiem wartości, ma inspirować, skłaniać do przemyśleń i refleksji. To połączenie kontaktu z naturą, elementu sportowego i rozwoju duchowości.
- Idę szlakiem tzw. Camino, od grobu Immanuela Kanta w Kaliningradzie, do grobu św. Jakuba w Santiago de Compostela - mówi Kamiński. - To podróż od bieguna rozumu, do bieguna wiary.
Kamiński podkreśla, że że oprócz wymiaru duchowego pielgrzymki (codzienna modlitwa, komunia św., zwiedzanie kościołów na Szlaku Jakubowym) ważne są spotkania z ludźmi.
- Poznaję wspaniałych ludzi, odwiedzam miejsca, które oglądałem tylko z szyb samochodu - dodaje podróżnik. - W Braniewie odwiedziłem więźniów, w Elblągu miałem inspirującą dyskusję o Państwie Islamskim i zanikiem duchowości w Europie Zachodniej. W Kaliningradzie spotkałem się z niezwykle serdecznym i ciepłym przyjęciem Rosjan. Zaprosili mnie, bym przyjechał do nich z wykładem po zakończeniu wyprawy.
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?