Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ogarnęła ich biegowa pasja... Kim są biegacze członkowie grupy z Gołanczy, której zawodnik zwyciężył w biegu w Poznaniu?

A. Dembiński
Fot. arch. Team Run
Aktualnie są jedną z najprężniej działających grup biegowych w regionie. Za tydzień dzięki ich staraniom odbędzie się pierwszy bieg uliczny w Gołańczy. Mowa oczywiście o członkach Team Run Gołańcz

Już za tydzień w Gołańczy odbędzie się pierwszy bieg uliczny. Ulicami miasta i okolicznych miejscowości przebiegnie kilkuset zawodników. Wśród nich nie zabraknie także tych w charakterystycznych niebiesko-żółtych koszulkach - biegaczy Teamu Run Gołańcz.

To właśnie za ich sprawą odbędzie się bieg. Pomysł jego organizacji zrodził się właśnie w szeregach grupy biegowej, która obecnie jest rozpoznawalna na trasach wielu imprez w całym kraju. W skład grupy wchodzą ludzie w różnym wieku, różnych profesji. Są urzędnicy, studenci, właściciele firm, emeryt czy lekarz. Jedno co ich łączy to pasja do... biegania. - Na nasze wspólne treningi zapraszamy wszystkich, którzy już biegają lub chcą zacząć swoją przygodę ze sportem. Jesteśmy otwarci na nowe osoby. Nie brakuje wśród nas osób, które trenują samemu. Wolą samotny bieg w tygodniu niż grupowe wybieganie. Wspólnie jeździmy jednak na zawody, spotykamy się poza bieganiem. Za sprawą pasji powstały więzi, które są także poza sportem - wyjaśnia Robert Torz, inicjator powstania Team Run Gołańcz.
Sukces biegacza z Gołańczy - czytaj tutaj

Historie osób, które dołączyły do grupy biegowej są różne. - Moja przygoda ze sportem zaczęła się z racji chęci poprawienia sylwetki. Zaczęłam ćwiczyć z Chodakowską, a do tego biegać. Miałam zrzucić 2 kilogramy. Bieganie jednak mnie wciągnęło. A grupa biegowa motywuje tym bardziej. Wiadomo, że w pojedynkę czasem się nie chce wstać z fotela. Trudno jednak nie wyjść z domu, gdy na messengerze dostaję wiadomość od Roberta, że mamy grupowe bieganie i będą inni - przyznaje z uśmiechem Ania Jakubiak. - Moja biegowa przygoda zaczęła się trzy lata temu. Zacząłem biegać, bo chciałem schudnąć. W minionym roku pojechałem na pierwsze zawody. Wówczas bieganie wciągnęło mnie na dobre. Rywalizacja, zdobywanie medali, poprawianie życiówek... Sprawia, że chce się jeszcze więcej trenować. Na co dzień wolę samotne treningi. Jest to czas dla mnie. Jednak w weekendy, kiedy przychodzą zawody jadę zawsze z naszą grupą. Tak jest raźniej. Można porozmawiać w drodze, czy po biegu wymienić się spostrzeżeniami. Poza tym jadąc w kilka osób rozkładają się koszty podróży czy noclegu, jak było to w ostatnim czasie kiedy pojechaliśmy na bieg do Białegostoku - przyznaje Marcin Piechocki.
Historia grupy sięga 2015 roku. Wszystko zaczęło się za sprawą Roberta Torza.

- W 2014 roku miałem problemy zdrowotne. Wówczas postanowiłem zmienić swój tryb życia. Zacząłem zdrowo się odżywiać. Z 106 kilogramów schudłem do 93. Zacząłem także biegać. Tak jak wiele osób początkowo były to niedługie trasy, liczące około kilometra. Z czasem zacząłem zwiększać dystanse. Cały czas obserwowałem na ulicach inne osoby z Gołańczy, które także samotnie biegały. Znaliśmy się z widzenia, jak to w niedużych miastach. W 2015 roku pojechałem na pierwsze zawody do Wronek. W głowie zaczęła chodzić myśl, aby skrzyknąć biegaczy od nas. Wspólnie trenować, jeździć na imprezy. Zacząłem pytać osoby od nas, co one na to. I tak na „Skockich Przełajach” wystartowaliśmy już jako drużyna - wspomina Torz. Z czasem powstał fanapage na facebooku, gdzie biegacze z Gołańczy informują o swoich wyjazdach, zawodach i sukcesach. - Internet jest bardzo pomocny jeśli chodzi o umawianie się na wspólny trening - wyjaśnia pan Robert.

Z czasem gołaniecka grupa zaczęła się rozrastać. - Pojawił się pomysł z nazwą. Po wielu dyskusjach postanowiliśmy nie wymyślać skomplikowanej nazwy. Nie chcieliśmy tworzyć Kasztelanki albo kolejnego Zamku. Nazwaliśmy się po prostu Team Run Gołańcz. Za sprawą Andrzeja Cieślika powstał projekt naszych koszulek, które od razu przypadły wszystkim do gustu. Stały się naszym znakiem rozpoznawalnym na biegowych trasach. W minionym roku zrodził się pomysł organizacji biegu. Spotkał się on z ciepłym przyjęciem ze strony władz miasta. Teraz odliczamy już dni do pierwszego biegu ulicznego w Gołańczy - wyjaśnia pan Robert.

Team Run Gołańcz to:
Adam Winkel, Agata Pol, Agnieszka Kordubska, Andrzej Cieślik, Anna Jakubiak, Anna Stachowiak, Bartek Puweł, Błażej Czerwiński, Daniel Berka, Danuta Strychalska Rysz, Dorota Burzyńska, Ela Kaczmarek, Łukasz Stachowiak, Małgorzata Mielniczek, Marcin Piechocki, Marcin Tomaszewski, Martin Poznański, Michał Brzeziński, Piotr Pol, Robert Torz, Sławek Belter, Sławek Stachowiak, Wojciech Śramski, Mariusz Śramski, Zdzisław Cieślik, Zdzisław Frydrych, Dariusz Newski.
Zobacz: Konferencja i trening Polaków przed starciem z Kolumbią. Nawałka: Do każdego meczu podchodzimy z odpowiednią powagą
Źródło: RUPTLY/X-NEWS**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto