Złamanie żeber, mostka, uszkodzenie kręgosłupa. Ogólne ślady poobijania. Potężny krwiak w okolicy oka. Ślady podrapań, obtarć, podłużny ślad jakby od uderzenie na plecach... - Zostałem skatowany - mówi wprost Daniel Wilczyński z Wągrowca. Jeszcze bardziej wstrząsająca jest dalsza część opowieść 35-letniego mężczyzny. - Zrobili to policjanci - tłumaczy...
Jak wynika z relacji mężczyzny, do zdarzenia doszło w nocy z soboty na niedzielę. - Nie było mnie przez dłuższy okres w Wągrowcu. Pracowałem w Anglii. Niebawem znów miałem wyjeżdżać do pracy za granicę, więc czas w Wągrowcu chciałem spędzić z bliskimi, znajomymi. W sobotę poszedłem na imprezę - opowiada pan Daniel.
Mężczyzna ze znajomymi bawił się w jednym z wągrowieckich klubów przy Kościuszki. - Gdy stałem ze znajomymi przed lokalem, nagle podjechali do nas policjanci. Stwierdzili, że otrzymali zgłoszenie, że zakłócamy ciszę nocną - wspomina pan Daniel. Po chwili rozmowy jego kolegom kazali odejść, jego zaś postanowili zabrać na komendę. - Byłem w szoku. Nie wiedziałem o co chodzi. Kolega mówił, aby mnie puścili, przecież nic nie zrobiłem. Oni stwierdzili jednak, że mam jechać z nimi na komendę - relacjonuje mężczyzna...
Więcej tylko w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!
Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?