Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prokuratura zdradza więcej szczegółów zatrzymania przedsiębiorcy z powiatu wągrowieckiego

Arkadiusz Dembiński
Prokuratura zdradza więcej szczegółów w sprawie zatrzymania jednego z przedsiębiorców z naszego powiatu. W sprawie padają kwoty sięgające milionów złotych!

We wrześniu w Wągrowcu miała miejsce owiana tajemnicą akcja policji. O wysłaniu grupy realizacyjnej komendy wojewódzkiej w Poznaniu nie wiedzieli nawet policjanci z Wągrowca. Jak się okazuje sprawą zajmuje się nie prokuratura rejonowa w Wągrowcu, lecz prokuratura okręgowa w Poznaniu. Już same instytucje zaangażowane do wyjaśnienia sprawy mogły sugerować, że nie chodzi tu o drobnostkę. Jednak wówczas zarówno przedstawiciele prokuratury okręgowej w Poznaniu jak i komendy wojewódzkiej policji nabrali wody w usta. - Nie udzielamy informacji dla dobra śledztwa - można było usłyszeć od jej przedstawicieli.

Aktualnie prokurator Michał Smętkowski, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Poznaniu uchyla rąbka tajemnicy w sprawie wrześniowego zatrzymania. Jak przyznaje prokurator zatrzymano wówczas pięciu mężczyzn. Poza mieszkańcem powiatu wągrowieckiego w sprawę zamieszane były inne osoby z terenu Wielkopolski i województwa łódzkiego. Zatrzymano pięć osób. Wobec czterech zastosowano tymczasowe aresztowanie, które następnie było przedłużane.

Dziś już wiemy, że w sprawie, w której zatrzymano przedsiębiorcę z naszego powiatu, padają potężne kwoty... Jak wyjaśnia przedstawiciel prokuratury okręgowej, jeden z mieszkańców miejscowości z powiatu poznańskiego postanowił pożyczyć od głównego podejrzanego w całej sprawie milion złotych.

Z ustaleń prokuratury wynika, że pokrzywdzony miał oddać pożyczoną kwotę. To jednak nie wystarczało. Wówczas mężczyzna miał otrzymać żądania przekazania kolejnych kwot. Ostatecznie, choć oddał już milion złotych, zażądano od niego przekazania kolejnych dwóch milionów! Jak informuje prokurator, następnie zaczęły się groźby. Pojawiło się nawet zapowiadanie śmierci dla poszkodowanego i jego rodziny. We wrześniu główny podejrzany miał skrzyknąć jeszcze czwórkę mężczyzn, w tym właśnie mieszkańca naszego powiatu i wspólnie mieli przyjechać do domu pokrzywdzonego w jednej z miejscowości pod Poznaniem. Mężczyzna o całej zajściu zdecydował powiadomić organy ścigania. Jak informuje prokuratura, część mężczyzn udało się pojmać na miejscu. Kolejnych kilka dni później.

od 12 lat
Wideo

Wybory samorządowe 2024 - II tura

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto