Przeżyć własny pogrzeb? Wydaje się to niewiarygodne, wręcz niemożliwe. A jednak ostatnio do tego doszło. Wielkie musiało być zdziwienie pana Pawła, mieszkającego w Popowie Kościelnym pod Mieściskiem, kiedy to na tabliczce przy krzyżu zmarłego zobaczył... własne imię i nazwisko. Informacja o wydarzeniu z pogrzebu szybko rozeszła się po okolicy... Zaczęły mnożyć się i krążyć przeróżne plotki oraz teorie.
- Podobno źle wystawiony był akt zgonu. Lekarz się pomylił - uważa jedna z mieszkanek wioski. - Trudno w to uwierzyć. Teraz to śmieszne, ale ja nie chciałabym zobaczyć nagle swoich danych na pogrzebie jako osoby zmarłej. No, ale może jak go teraz uśmiercono za życia, to będzie on żył już długo? - zastanawia się inna z kobiet.
Więcej tylko w najnowszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego!
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?