Jest Pani już w domu, z najbliższymi. W czerwcu przeżyła Pani ogromy cios, została Pani zgwałcona w bestialski sposób.
Nie wiem jak mam nazwać wydarzenia z tamtego dnia. To bardzo trudne. Bardzo boli... (wstrzymuje oddech, a łzy lecą jej po policzku). Wiele razy zastanawiałam się czy odważę się na taką rozmowę. Sądzę, że muszę o tym rozmawiać, bo daje mi to swego rodzaju ukojenie. Lepiej mi gdy o tym mówię.
Niech mi Pani opowie o tamtym dniu.
Dzień jak co dzień. Było bardzo słonecznie. Umówiłam się na wieczór w klubie w Pile ze znajomymi. Założyłam krótkie spodenki i koszulkę z niewielkim dekoltem. W torebce miałam rzeczy na przebranie, gdyby się ochłodziło. Oglądaliśmy mecz, trochę wypiliśmy, ale nie dużo. Po imprezie, każdy poszedł w swoją stronę, do domu, a ja szłam na pociąg. Świtało, więc postanowiłam, że ten kawałek drogi pokonam w samotności. Wtedy poczułam uderzenie w głowę (szloch).
Spokojnie... Co działo się później?
Więcej tylko w dzisiejszym wydaniu Tygodnika Wągrowieckiego.
Piątek upalny, ale możliwe gwałtowne burze. W weekend do 25 stopni
Źródło: TVN Meteo Active
Zmarł Jan Ptaszyn Wróblewski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?