Sanepid ostrzega: WSZAWICA atakuje powiat

Wągrowiecki sanepid znów apeluje o czujność rodziców. Do stacji zgłasza się coraz więcej osób, które zauważyły u swoich dzieci wszy. – Faktycznie, szkoła jest miejscem, gdzie problem wszawicy może postępować bardzo szybko. Najwięcej sygnałów o wszach u dzieci dotarło do nas w okresie rozpoczęcia roku szkolnego. Jednak trzeba zachować czujność przez cały czas. My ze swojej strony możemy tylko zawiadomić rodzica o tym, że na głowie dziecka zauważyliśmy wszy. Niestety, teraz nasza higienistka nie może przeglądać głów – wyjaśnia Anna Kasper, dyrektor SP nr 3. Rodzice zgłaszają, że nawet po przeprowadzeniu zabiegów higienicznych w domu ich dziecko wraca do środowiska szkolnego, ponownie nabywając wszawicę.

Jak postępować, kiedy faktycznie zauważymy u pociechy wszy? - W przypadku, gdy przeglądając dziecku głowę stwierdzimy obecność wszy czy gnid należy zastosować któryś z preparatów do zwalczania tych insektów. Ważne jest, aby pamiętać o tym, że sprawa może dotyczyć także innych domowników oraz, że wszy i gnidy mogą przetrwać na bieliźnie osobistej, pościeli itp., które należy wyprać w temperaturze co najmniej 55 stopni C - wyjaśnia Paweł Gilewski, szef wągrowieckiego sanepidu. Wielu rodziców boi się o zdrowie swoich dzieci.

– W ostatnim czasie moja jedenastoletnia córka powiedziała mi, że koleżanka w klasie chwaliła się, że ma wszy. To nie do pomyślenia, że rodzice puścili ją w takim stanie do szkoły. Apeluję więc, żeby wszyscy rodzice zachowywali się rozważnie – mówi jedna z mam, pani Justyna. Farmaceuci zauważyli wyraźny wzrost sprzedaży leków na wszy. – Ten stan utrzymuje się już od lipca i nie maleje. Częstotliwość pytania o laki zapobiegające rozwijanie się tych insektów jest zdecydowanie większa niż w latach poprzednich. Sprzedajemy sporo preparatów zarówno ziołowych, jak i nowoczesnych – wyjaśnia farmaceutka z Apteki Pałuckiej Joanna Zdrzałka