18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Stracili 2000 zł i psa, którego zagłodzili

Marek Joachimiak
Pies o imieniu „Filip” był w stanie skrajnego zagłodzenia.
Pies o imieniu „Filip” był w stanie skrajnego zagłodzenia. Pogotowie dla Zwierząt
Małżeństwo ze Skica w gm. Złotów skazane zostało za znęcanie się nad zwierzętami ze szczególnym okrucieństwem. Ich psy były zagłodzone i trzymane w nieodpowiednich warunkach. Oskarżeni muszą zapłacić teraz 1000 złotych grzywny i 1000 złotych nawiązki na cel związany z ochroną zwierząt. Sąd także orzekł przepadek psa należącego do oskarżonych. Wyrok właśnie się uprawomocnił.

Do zdarzenia doszło jeszcze w sierpniu 2010 r. Inspektorzy Pogotowia dla Zwierząt z Trzcianki otrzymali informację, iż jeden z psów na terenie posesji w Skicu gm. Złotów znajduje się w stanie silnego wychudzenia, nie ma dostępu do wody ani właściwego schronienia.

Ponadto psy, które są na posesji nie były szczepione przeciwko wściekliźnie. Jeden z cielaków miał stać uwiązany w oborze, mimo zakazu wynikającego z Ustawy o Ochronie Zwierząt.

Po dokonaniu kontroli faktycznie okazało się, iż psy nie są szczepione. Stan jednego z nich był bardzo zły. Pies był silnie wychudzony, miał wystające guzy biodrowe, kości miednicy. Utrzymywany był na łańcuchu, bez budy, przywiązany do ściany z desek. Nie miał żadnego schronienia przed zimnem, wiatrem i deszczem. Nie miał dostępu do wody.

Pozostałe psy były w dobrej kondycji, ale również nie miały dostępu do wody. - Właściciele otrzymali zalecenia poprawy warunków bytowych psów i cielaka. Psy należało zaszczepić, odrobaczyć, zapewnić godziwe warunki życia i regularnie spuszczać luzem na terenie posesji. A cielakowi zdjąć uwiąz. Zalecenia te przyjęli – tłumaczy Grzegorz Bielawski z Pogotowia dla Zwierząt.

Jednak po kilku dniach inspektorzy otrzymali list od właścicielki psa. Informowała w nim, że go uśpi, bo… jest przybłędą. - Nie mieliśmy wyjścia. Natychmiast udaliśmy się na posesję i odebraliśmy im psa. Sprawa jego zagłodzenia i rażących warunków jakie panowały w gospodarstwie zgłoszona została na policję - wyjaśnia Bielawski.

Po kilku miesiącach do sądu trafił akt oskarżenia. I choć małżeństwo nie przyznawało się do winy, na rozprawie wolało się dobrowolnie poddać karze. Przeciwko nim przemawiała nie tylko opinia lekarza weterynarii ale także zeznania świadków. Ostatecznie sąd odstąpił od ich przesłuchania bo oskarżeni zgodzili się z uzgodnioną karą.

Teraz łącznie za głodzenie psa muszą zapłacić karę dwóch tysięcy złotych. Pies, którego sąd orzekł przepadek znalazł już nowy dom.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na zlotow.naszemiasto.pl Nasze Miasto