Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szpital WYŁUDZIŁ pieniądze?!

ADE
Arkadiusz Dembiński
Według raportu NZF szpital kierowany przez Emilię Jagat wyłudził pół miliona zł

Czy polepszająca się sytuacja finansowa wągrowieckiego szpitala to tylko pozorne działanie? Czy szpital kierowany przez Emilię Jagat, aby zadowolić władze powiatu i opinię społeczną posunął się do wyłudzenia pieniędzy, aby poprawić sytuację finansową?

Taki wniosek można wysnuć z raportu Narodowego Funduszu Zdrowia, który w ostatnich dniach wpłynął nie tylko do szpitala, ale także i do wągrowickiego starostwa. NFZ żąda od dyrekcji wągrowieckiego szpitala zwrotu ponad pół miliona złotych, które zdaniem przedstawicieli funduszu szpital pobrał niezgodnie z prawem, wprowadzając jego przedstawicieli w błąd.

Jak wynika z raportu NFZ, w wągrowieckim szpitalu nie istnieje oddział opieki paliatywnej, nie ma pomieszczeń, nie ma sprzętu, personelu. Mimo to dyrekcja w dokumentach miała zaświadczyć o tym, że posiada taki oddział i pobierała na niego pieniądze. NFZ wytyka wągrowieckiemu szpitalowi także błędne prowadzenie dokumentacji, oraz nieprawidłowości w żywieniu.

- Świadczeniodawca w ogóle nie stosował żywienia dojelitowego zgodnie ze standardami opracowanymi przez Polskie Towarzystwo Żywienia i Pozajelitowego i Dojelitowego - czytamy w raporcie NFZ.

Na wągrowiecki szpital kontrolerzy funduszu nałożyli także karę finansową w wysokości 113 286,39 złotego.
Łącznie z karą NFZżąda od szpitala w Wągrowcu 508 286,05 zł. - Oprócz konsekwencji finansowych, wydano szereg zaleceń pokontrolnych co do sposobu realizacji świadczeń w zakresie pielęgnacyjno-opiekuńczym oraz opiekuńczo-leczniczym, uznano też za nieważną umowę zawartą w dniu 14 lutego 2012 (...) na udzielenie świadczeń opieki zdrowotnej - opieka paliatywna i hospicyjna na okres od 1 stycznia 2012 roku do 31 grudnia 2016 roku - informuje NZF.

Kierownictwo ZOZ jest innego zdania. - Nie zgadzamy się z tym raportem. Odwołaliśmy się już do prezes NFZ w Warszawie. Czekamy na odpowiedź - tłumaczyła we wtorek dyrektor Emilia Jagat, podczas spotkania rady społecznej ZOZ.

Władze powiatu żądają jednak wyjaśnień. - Czekamy na dokładne wyjaśnienia dyrekcji w związku z tą sprawą. Po nich przyjdzie czas na zastanowienie się co dalej. Na wprowadzenie ewentualnych zmian. Co do konsekwencji, decyzje musi podjąć cały zarząd powiatu. Nie chcę w tym momencie wypowiadać się w imieniu wszystkich - przyznaje Tomasz Kranc, wicestarosta wągrowiecki.

Raport przekazano także wszystkim radnym powiatowym.
- Zapoznałem się dogłębnie z tym raportem. Przyznaję, że jest on porażający. Dyrekcja ZOZ nie panuje nad tym, co dzieje się w szpitalu. Mam wrażenie, że zarząd powiatu także.

Jako rada powiatu nie możemy powołać specjalnej komisji, która zbadałaby sytuację w ZOZ. Możemy jedynie skierować sprawę do zarządu powiatu. Liczę na wyjaśnienia - tłumaczy GrzegorzOwczarzak, wiceprzewodniczący rady powiatu wągrowieckiego.

od 7 lat
Wideo

21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto