Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szukała tylko pracy... Trafiła na gwałciciela!

ADE
Arkadiusz Dembiński
51-letni zegarmistrz został pojmany przez policję. Miał zgwałcić młodą kobietę, która szukała pracy w jego zakładzie. Teraz grozi mu nawet 12 lat więzienia

Gdy pani Katarzyna, mieszkanka naszego powiatu odpowiadała na ogłoszenie o pracy w zakładzie zegarmistrzowskim wWągrowcu, nie spodziewała się, że może grozić jej coś złego. Bo i co mogło się stać w spokojnym niewielkim zakładzie, mieszczącym się przy jednej z ruchliwych ulic miasta?

Kobieta z własnym CV udała się we wtorek pod wskazany adres na rozmowę. Rozpoczął się casting na sprzedawczynię w sklepie. 51-letni zegarmistrz zaczął przepytywać kandydatkę, która zgłosiła się do niego. W trakcie rozmowy poprosił kobietę, aby pomogła mu pozamiatać zakład. Pani Katarzyna, z racji tego, że zależało jej na pracy, zgodziła się. Nie wyczuwała, żadnego niebezpieczeństwa...

To właśnie wówczas, jak wynika z relacji kobiety, którą przedstawiła policji, właściciel zakładu oświadczył, że musi zobaczyć, jak zamykają się drzwi sklepu, czy wszystko jest z nimi w porządku. Mężczyzna zamknął je, rzucił się na kobietę i siłą ciągnął ją na zaplecze swojego zakładu...

Przerażona kobieta zaczęła krzyczeć. Jej wołanie o pomoc usłyszeli przechodnie. Zawiadomili policję. - Mężczyznę zatrzymano w jego zakładzie parę minut po otrzymanym zgłoszeniu. Nie stawiał oporu - informuje Agnieszka Wójtych z wągrowieckiej policji i dodaje: - Kobiecie udzielono pomocy lekarskiej. W tej chwili nie przebywa już w szpitalu - wyjaśnia policjantka.

Sprawę bada już policja. W czwartek zakutego w kajdanki mężczyznę policyjny konwój przewiózł na przesłuchanie do Prokuratury Rejonowej w Wągrowcu. W tej chwili nie wiadomo jeszcze, jakie dokładnie zarzuty zostaną przedstawione temu mężczyźnie. Wszystko zależy od dokładnych ustaleń, co wydarzyło się we wtorek w zakładzie zegarmistrzowskim. Czy doszło do gwałtu?Czy też prokurator uzna, że mężczyzna usiłował zgwałcić swoją niedoszłą pracownicę, a może postawi mu zarzuty dopuszczenia się innych czynności seksualnych wobec kobiety? Na te pytania cały czas nie ma jeszcze odpowiedzi.

Nie wiadomo również, jaki środek zapobiegawczy wobec mężczyzny zastosuje prokuratura i sąd. Czy będzie to tymczasowe aresztowanie? Czy zdaniem organów ścigania wystarczy tylko dozór policyjny?

Zakład zegarmistrzowski, w którym doszło do napadu na kobietę, cały czas jest zamknięty. Do dziś wisi na nim kartka z ogłoszeniem o poszukiwaniu studentki do pracy w zakładzie. - Nic nie zmieniałem w zakładzie. Wszystko jest tak, jak zostawił ten mężczyzna - wyjaśnia właściciel budynku, w którym mieści się zakład zegarmistrzowski.
- Nie znam go. Nie wiem co dokładnie się wydarzyło - ucina krótko sprzedawczyni w jednym z okolicznych sklepów. - Nie potrafię powiedzieć zbyt dużo na temat tego mężczyzny.

Wydawał się spokojny. To taki pan około pięćdziesiątki. Zakład ma tu od niedawna, bo od początku sierpnia. Wcześniej, z tego co się orientuję, prowadził podobny zakład zegarmistrzowski z bratem. Teraz wiem, że szukał kogoś do pracy. Przychodziły tu rożne panie. We wtorek nie było mnie w domu, a tego dnia miał się odbyć nabór do pracy. Co dokładnie się stało w zakładzie, tego nie jestem w stanie powiedzieć. Nie było mnie na miejscu - wyjaśnia właściciel budynku.
Zegarmistrz wcześniej nie był karany. Teraz grozi mu od 2 do nawet 12 lat więzienia.

Jak tłumaczą policjanci, to pierwsze takie zdarzenie od kilku lat. - W ostatnim czasie na terenie powiatu nie dochodziło do gwałtów - wyjaśnia jeden z wysokich rangą oficerów policji.

Ostatnie zdarzenia z jakimi spotkali się funkcjonariusze, to przypadek spod Wągrowca, gdzie kobieta zgłosiła zbiorowy gwałt. W toku postępowania rzekomym sprawcom nie postawiono jednak zarzutów. Inny przypadek dotyczył młodego mężczyzny, który miał napastować kobiety na ścieżce pomiędzy Wągrowcem a Durowem.

Imię kobiety jest zmienione.

od 7 lat
Wideo

echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto