To był z pewnością wymarzony debiut Ludovica Obraniaka, pomocnika francuskiego Lille, który wczoraj zagrał w reprezentacji Polski. Obraniak, posiadający przodków pochodzących z podpoznańskich Pobiedzisk, na pewno zdobył drugiego gola dla biało-czerwonych. Przy pierwszej bramce natomiast zmienił nieco lot piłki po strzale Marcina Wasilewskiego.
Selekcjoner biało-czerwonych Leo Beenhakker nie zaryzykował wystawienia w wyjściowej jedenastce Ludovica Obraniaka, który po otrzymaniu polskiego paszportu po raz pierwszy przyjechał na zgrupowanie reprezentacji Polski. Holender jak zwykle postawił na swoich sprawdzonych zawodników, do których też mocno się już przyzwyczaił. Po fatalnej wpadce w Belfaście w bramce stanął Artur Boruc i w pierwszej p0łowie nie miał zbyt wiele pracy, no i nie popełniał błędów. Obrona w składzie Wasilewski, Żewłakow, Dudka i Krzynówek już grywała w takim zestawieniu. W pomocy Błaszczykowski, Mariusz Lewandowski, Murawski, Smolarek oraz Roger Guerreiro i w ataku Robert Lewandowski. Właściwie polski zespół niczym szczególnym nie mógł zaimponować, chociaż w kilku momentach akcje biało-czerwonych były niezłe. Z dobrej strony pokazał się przede wszystki Jakub Błaszczykowski, który „szarpał” po prawej stronie boiska i był najbliższy zdobycia gola, choćby po wymianie piłki z Robertem Lewndowskim, a potem też po otrzymaniu doskonałego podania od Rogera Guerreiro. Z kolei napastnika Kolejorza w dwóch przypadkach powstrzymali greccy obrońcy faulami. W sumie mecz w pierwszych 45 minutach toczył się w ospałym tempie i na pewno nie zachwycił publiczności zgromadzonej na bydgoskim stadionie.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski, lub [
www.prasa24.pl](http://www.prasa24.pl)
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?