Wcześniej usiłował zgwałcić kobietę. Teraz brutalnie pobił mężczyznę... W pierwszym przypadku nie trafił za kratki.
Czy tak samo będzie i tym razem? Jak to możliwe? Z opinii biegłego psychiatry jaką posiada wągrowiecka prokuratura Krzysztof J. jest niepoczytalny.
O usiłowaniu gwałtu na kobiecie na oczach jej dziecka głośno było w 2014 roku. O sprawie zostały zawiadomione organy ścigania.
Biegli uznali jednak, że mężczyzna jest niepoczytalny. Zamiast do więzienia, nawet na dwunastoletnią odsiadkę trafił do... zakładu psychiatrycznego. Tam rozpoczęło się leczenie mężczyzny.
W zamkniętym szpitalu psychiatrycznym zakończyło się ono w czerwcu 2016 roku. Jak informuje sędzia Rafał Agaciński, wówczas to zajmujący się mężczyzną psychiatrzy uznali, że nie ma konieczności dalszego leczenia mężczyzny w zamkniętym szpitalu, że ten nie jest już groźny i może być dalej leczony w systemie otwartym.
Jak wyjaśnia sędzia w tego rodzaju przypadkach, kiedy to niepoczytalna osoba w momencie popełnienia przestępstwa trafia do szpitala psychiatrycznego na leczenie, sąd nie wskazuje w swoim postanowieniu - w przeciwieństwie do wyroku jeśli sprawca jest zdrowy psychicznie - czasu jaki w szpitalu ma spędzić. Tak było w przypadku Krzysztofa J.
Po informacji ze szpitala, sąd zgodnie z przepisami wypuścił mężczyznę na wolność.
Teraz pobił mężczyznę. Jak informuje prokuratura zdaniem biegłych Krzysztof J. jest niepoczytalny. Czy ponownie trafi do szpitala?
Więcej o sprawie czytaj w "Tygodniku Wągrowieckim".
Jaka czeka nas pogoda?
Źródło:TVN Meteo/x-news
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?