Znaki swoje a logika swoje - uliczne absurdy

Przed dwoma tygodniami na naszych łamach opublikowaliśmy zdjęcie znaku ukrytego w krzakach, które zrobił jeden z naszych czytelników. Wywołało to prawdziwą lawinę telefonów. Zadzwoniły do nas kolejne osoby dostrzegające paradoksy na naszych ulicach. Co ciekawe dostrzegają je zwykli mieszkańcy, a urzędnicy odpowiedzialni za oznakowanie dróg najwyraźniej nie, bowiem „nielogiczne znaki” trwają w najlepsze, a logika podpowiada kierowcom, że należy się do nich... nie stosować...

- W Wągrowcu cały czas narzeka się, że nie ma miejsc parkingowych. Burmistrz podkreśla, że w centrum nie ma miejsca na nowe parkingi. Jednak na tych istniejących robi się wszystko, aby miejsca było jeszcze mniej. Tak jest na przykład z miejscami parkingowymi wzdłuż Alei Jana Pawła II. Zgodnie ze znakami należy parkować wzdłuż jezdni. Jednak jest to nielogiczne. Ulica jest szeroka. Miejsca dużo. Logicznie więc wszyscy stają pod kątem 45 stopni. Powoduje to, że w miejscu, gdzie normalnie, zgodnie ze znakiem zaparkowałby jeden samochód, stoją dwa. Uważam, że takie parkowanie powinny zalegalizować władze Wągrowca. Należy zmienić oznakowanie na drodze. Mam nadzieję, że przed tą zmianą do działania nie przystąpią policjanci, którzy zaczną karać za złe parkowanie - przyznaje jeden z naszych czytelników. Inny zwrócił uwagę jak można rozwiązać problem parkowania na ulicy Poznańskiej.

- Należy przenieść miejsca parkingowe na drugą stronę ulicy. Tam nie ma bram wjazdowych. Pozwoli to wygospodarować dodatkowe miejsca parkingowe, których cały czas brakuje w Wągrowcu - przyznaje w rozmowie telefonicznej jeden z wągrowczan. Czekamy na kolejne sygnały od państwa odnośnie usprawnienia sytuacji komunikacyjnej w Wągrowcu pod numerem telefonu 67 262 09 43.