Dla obu drużyn niedzielne spotkanie było niezwykle istotne. Tylko zwycięstwo pozwalało zachować realne szanse na utrzymanie. Spotkanie było wyrównane i pełne walki. Piłkarskich konkretów było jednak mało. Żadna z drużyn nie potrafiła stworzyć sobie wielu dobrych okazji do strzelenia bramki.
- Nasza dzisiejsza gra, przede wszystkim z piłką, wyglądała słabo, po raz chyba drugi czy trzeci w sezonie. Na pewno zepsuliśmy widowisko, bo przyszło sporo kibiców, a uważałem, że jesteśmy w stanie pokazać dobry kawałek piłki - skomentował Mariusz Pawlak, trener "biało-zielonych".
Olimpia w końcówce spotkania musiała radzić sobie w osłabieniu, bo czerwoną kartkę za faul taktyczny zobaczył Bartosz Zbiciak. Dobry kontratak w szóstej minucie doliczonego czasu gry przyniósł grudziądzanom upragnioną bramkę, a w rezultacie - niezwykle cenne trzy punkty.
- Ten mecz był dla nas meczem o wszystko. Cieszymy się, bo piłkarze pokazali charakter. W dziesięciu wyczekaliśmy pewne momenty. Cofnęliśmy się specjalnie, żeby sprowokować długie podanie i odebrać piłkę. Chcieliśmy dojechać z piłką w pole karne i spróbować sfinalizować akcję - wyjaśniał Pawlak.
- Cel był tylko żeby wygrać, nieważne w jakim stylu. Najważniejsze są trzy punkty, przepchane trzy punkty, w dodatku w osłabieniu. Bardzo nas to cieszy, zostajemy przy życiu. Graliśmy do końca i pokazaliśmy charakter - podkreślał Szymon Krocz, zawodnik Olimpii.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?