Każde trzy punkty są teraz dla wągrowczan na wagę złota. Rywal – w teorii był dość mocny - można było znaleźć w nim kilka naprawdę znanych w całej Polsce nazwisk. W ataku zespołu z Wejherowa wystąpił 33-letni Przemysław Trytko – napastnik z przeszłością w Bundeslidze i Ekstraklasie, a na ławce trenerskiej gości rozsiadał się Grzegorz Niciński – szkoleniowiec, który prowadził między innymi Arkę Gdynia w Ekstraklasie. W praktyce jednak Gryf niesamowicie zawodzi w tym sezonie. W 24 kolejkach uzbierali 25 punktów i są na najlepszej drodze do IV ligi, plasując się na 19. miejscu w tabeli.
Podopieczni Radosława Kołackiego – tak jak w spotkaniu z Flotą już od początku ruszyli do ataku, praktycznie nie pozwalając gościom przejść do ofensywy. W pierwszej części spotkania bramkarz wągrowczan – Gracjan Łęt mógł spokojnie wyjść po herbatę do pobliskiej kawiarni i nikt nie zauważyłby jego nieobecności. Nielba zdominowała rywala, co zaowocowało dwoma bramkami. Pierwsza padła już w jedenastej minucie. Po precyzyjnym dośrodkowaniu Marcina Trojanowskiego z rzutu rożnego piłkę do bramki głową skierował Tomasz Bzdęga, który drugi raz z rzędu otworzył wynik meczu. Drugi gol to już dzieło samego Trojanowskiego. Niepilnowanego skrzydłowego żółto-czarnych świetnie wypatrzył Jacek Figaszewski. Zimowy nabytek wągrowczan wszedł w pole karne rywali jak nóż w roztopione masło, ogrywając po drodze obrońców Gryfa i strzałem w długi róg pokonał bramkarza rywali.
W drugiej części spotkania wągrowczanie kontrolowali mecz. Swoje okazje mieli Adrian Marchel, a także rezerwowi – Mateusz Kaczor i Mateusz Rozmarynowski. Niestety, górą byli defensorzy Gryfa. Tak dobrze nie spisywała się na szczęście ofensywa gości. I choć w tej połowie mieli swoje okazje, byli bardzo nieudolni w ataku. Momentem kulminacyjnym był rzut karny, którego goście koncertowo zmarnowali strzelając obok bramki. Do końca meczu nic się już nie zmieniło, a Nielba pewnie „dowiozła” wygraną.
Wągrowczanie w tym meczu nie mogli skorzystać z usług swojego najlepszego strzelca – Rafała Leśniewskiego, który pauzował z powodu żółtych kartek. Do składu powrócił za to Kacper Friska, którego powrót był dla Nielby niezwykle istotny. Potwierdził, że jest zdecydowanie jednym z najlepszych zawodników w wągrowieckim zespole. Z dobrej strony kolejny raz pokazał się też Marcin Trojanowski udowadniając, że sprowadzenie go do klubu było strzałem w dziesiątkę. Moglibyśmy wymieniać tu i chwalić niemal wszystkich graczy, bo cały zespół zagrał po prostu bardzo dobre spotkanie. Wągrowczanie nie oddali inicjatywy nawet na moment, kontrolowali wynik i co najważniejsze – ich gra mogła naprawdę napawać optymizmem. Za nami chyba najlepszy mecz Nielby w rundzie wiosennej. I oby tak dalej!
Żółto-czarni umocnili się na trzynastym miejscu w tabeli z 33 zebranymi punktami.. Kolejny mecz już w piątek, 30 kwietnia. Nielbistów czeka wyjazd do Polic, gdzie zmierzą się z tamtejszym Chemikiem – dwudziestym zespołem ligi, który zgromadził dotychczas zaledwie 10 „oczek”. Zwycięstwo jest więc obowiązkiem!
Nielba Wągrowiec - Gryf Wejherowo 2:0 (11' Bzdęga, 39' Trojanowski)
Skład: G. Łęt, J. Figaszewski, M. Steinke, P. Lisiecki, K. Szmyt, M. Trojanowski (75' M. Rozmarynowski), T. Bzdęga (80' M. Rocławski), M. Sporek, A. Marchel, K. Friska (80' D. Zakrzewski), J. Kubiński (75' M. Kaczor)
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?