Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Szybka sesja rady miejskiej, bo... Wągrowiec musi oddać kasę na żłobek

Arkadiusz Dembiński
Arkadiusz Dembiński
Żłobek nie powstał w terminie. Efekt? Aktualne władze Wągrowca muszą oddać część dotacji jaką pozyskali

W poniedziałek odbyła się nadzwyczajna sesja rady miejskiej. Zwołano ją, choć wczoraj odbyła się także kolejna. Należy zaznaczyć, że w Wągrowcu radni mają płacone za każde posiedzenie. Ich diety nie są zryczałtowane jak w innych gminach.

- Zwołanie sesji nadzwyczajnej było w pełni uzasadnione. Zgodnie z pismem wojewody, burmistrz miał 14 dni na rozliczenie dotacji, nie mogliśmy zwlekać do czwartkowej sesji, bo groziło to naruszeniem dyscypliny finansów. Co do kwestii ryczałtu, wszystkiego są plusy i minusy. Sesje nadzwyczajne są zwoływane niezwykle rzadko, raczej okazjonalnie w nagłych przypadkach. Jeśli przejdziemy na ryczałt, to niezależnie od obecności na komisji bądź sesji radny otrzyma określone wynagrodzenie. A w obecnej sytuacji, aby pobrać dietę to radny musi uczestniczyć w obradach. W mojej ocenie każde rozwiązanie ma swoje zalety. Oczywiście można rozważyć wprowadzenie ryczałtów, ale musi zostać to dobrze przemyślane - przyznaje Jakub Zadroga, przewodniczący rady miejskiej.

Powodem zwołania sesji były zmiany w budżecie, gdyż Wągrowiec musi oddać część dotacji jaką pozyskano wcześniej.

- Miasto musi oddać część z otrzymanej od Wojewody Wielkopolskiego dotacji (220 tys. zł z 1 mln zł dotacji) z powodu nieukończenia prac przez wykonawcę robót w 2018 r. Zwrot jest proporcjonalny do zakresu niezrealizowanych prac i kwota ta zostanie wypłacona z niewykorzystanych wolnych środków z lat ubiegłych. Miasto na pewno będzie domagać się od wykonawcy wypłaty kar z tytułu nieterminowego wykonania umów - przekonuje Jarosław Berendt, burmistrz Wągrowca.

Swoich obaw nie kryje jednak były burmistrz, a aktualnie wiceprzewodniczący rady miejskiej Krzysztof Poszwa.

- Zwrot z odsetkami dotacji pozyskanej w poprzedniej kadencji na żłobek budzi oczywiste kontrowersje. Tym razem mówimy o kwocie 220.000 zł. Zaczynam obawiać się kolejnych niespodzianek, które trzeba będzie szybko ratować bieżącymi środkami. Nie ukrywam, że trochę boli ten niezrozumiały chaos inwestycyjny. Z czego to wynika? Być może z braku decyzyjności, może i wiedzy. Mam wrażenie, że ratusz działa po omacku, bez pomysłu, bez wizji. Oczywistym jest że, w tym wszystkim trzeba jednak ponad podziałami zdecydowanie zakończyć budowę żłobka i rozpocząć nabór dla naszych milusińskich. To ważne zadanie dla nich i ich rodziców. Tak jak ja musiałem bez żadnego żalenia się zakończyć po Stanisławie Wilczyńskim rewitalizację terenów dworca PKP (musiałem jeszcze wtedy poszukać dodatkowej kwoty 700.000 zł), tak teraz oczekuję kontynuacji zaczętych już inwestycji, na które zresztą pozyskałem środki zewnętrzne. Nie można pozwolić, aby teraz prawie na finiszu ta inwestycja, mówiąc potocznie „wysypała się” - przyznaje radny Poszwa.

Do naszej redakcji docierały w ostatnim czasie także informacje na temat wybranej dyrektor żłobka Justyny Walkowiak.

Jak z nich wynika, dyrektor, która już rozpoczęła swoją pracę na stanowisku, dodatkowo pracuje w Zespole Szkół numer 1 w Wągrowcu.

Informacje te potwierdza burmistrz Wągrowca.

- Tak, pracuje w zmniejszonym wymiarze godzin u swojego dotychczasowego pracodawcy - w Zespole Szkół nr 1 - wyjaśnia Berendt.

Rodzi się pytanie czy jest to zgodne z umową z ratuszem?

- Umowa z Urzędem Miejskim nie zakazuje zawierania dodatkowych/innych umów o pracę - tłumaczy burmistrz.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Najatrakcyjniejsze miejsca do pracy zdaniem Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto