MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Tomasz Mikołajczak, były piłkarz Nielby - "Wągrowiec? Tylko dobre wspomnienia!"

Kacper Bagrowski
Kacper Bagrowski
Tomasz Mikołajczak w barwach Nielby Wagrowiec. W sezonie 2008/2009 strzelił 21 goli w 33 spotkaniach (II liga i Puchar Polski)
Tomasz Mikołajczak w barwach Nielby Wagrowiec. W sezonie 2008/2009 strzelił 21 goli w 33 spotkaniach (II liga i Puchar Polski) Arkadiusz Dembiński
Tomasz Mikołajczak to jedna z najważniejszych postaci wągrowieckiego futbolu w XXI wieku. W Nielbie pojawił się w 2006 roku, przychodząc z Obry Kościan jako piłkarskie objawienie. Z miejsca stał się gwiazdą. W swoim najlepszym sezonie, na poziomie II ligi strzelił 21 goli w 33 spotkaniach, co zaowocowało transferem do Lecha Poznań, z którym zdobył mistrzostwo i superpuchar Polski. Od ośmiu lat reprezentuje barwy Chojniczanki Chojnice. W rozmowie z nami popularny "Laczek" opowiada o swojej sytuacji i wspomina owocny czas w Wągrowcu!

Tomku, trafiłeś do Chojnic w 2012 roku. Mamy listopad 2020, a ty wciąż w Chojniczance. Na koncie 238 występów, 59 goli, 40 asyst. No i jeszcze kontrakt przedłużony do 2022 roku… Spodziewałeś się, że ta historia może się tak potoczyć?

Absolutnie nie. Nie mieściło mi się w głowie, że mogę zostać w tym miejscu tak długo, w dodatku jako kapitan zespołu. Tak potoczyła się moja kariera, nie żałuję. Kibice mnie szanują, osiedliliśmy się w Chojnicach, dzieci chodzą tu do szkoły, do przedszkola. No i ja sam jestem tu szczęśliwy. Wiążę z tym miejscem przyszłość.

„Laczek” nie gra już jako napastnik, a jako ofensywny pomocnik, rozgrywający. Była to bolesna zmiana, czy jednak dobrze przyjąłeś nową rolę na boisku?

Jest w porządku. Już wcześniej grając jako wysunięty napastnik często cofałem się i rozgrywałem piłkę dlatego też nowa rola na boisku nie jest dla mnie czymś niezwykłym. Służy mi to, że na tej pozycji jest nieco więcej spokoju i mniej walki wręcz z obrońcami rywala.

Jesteś żywo wspominaną przez kibiców postacią, pokusiłbym się nawet o stwierdzenie, że legendą piłkarskiej Nielby XXI wieku. Jakie wspomnienia wywiozłeś z Wągrowca?

Bardzo miło wspominam ten czas. Wiele się tu nauczyłem. Mieliśmy świetną ekipę w szatni, niezwykle zgraną. Panowała rodzinna atmosfera, było wesoło, były wyniki, przez trzy lata robiliśmy awans po awansie. No i dzięki dobrej grze w Wągrowcu spełniłem swoje marzenia i trafiłem do Lecha Poznań. O pobycie tutaj mogę opowiadać w samych superlatywach.

Z Wągrowcem wiąże Cię wiele rzeczy, chociażby… miejsce ślubu. Odwiedzasz czasem to miasto?

Jasne! Moja żona pochodzi z Wągrowca, więc co jakiś czas odwiedzamy miasto, aby zobaczyć się z jej rodzicami. Dwa lata temu byłem tu nawet na meczu, to była jeszcze czwarta liga i mecz z Polonią Leszno. Jeśli więc nadarza się okazja to wpadam na mecz, zobaczyć jak sobie chłopaki radzą. No i infrastrukturalnie sporo się zmieniło przez te lata. I są to zmiany zdecydowanie na plus, OSiR pięknieje.

Zostały jakieś znajomości z tamtych lat?

Tak. Mam bardzo dobry kontakt z Maciejem Klawińskim, z którym razem graliśmy. Często rozmawiamy ze sobą, nawet o tym, co aktualnie dzieje się w Nielbie.

Awans do pierwszej ligi z Chojniczanką wywalczyliście w meczu z Jarotą Jarocin. I to po Twojej bramce. Czy dla człowieka, który był przez lata związany z Wągrowcem towarzyszyły Ci wtedy większe emocje, jakieś specjalne odczucia?

Oj, zdecydowanie tak. W Wągrowcu przez dwa lata graliśmy mecze ligowe z Jarotą i za każdym razem były to mecze „na noże”. Dużo emocji było tak na boisku, jak i na trybunach między kibicami. I to we mnie zostało po latach, przed meczem byłem podwójnie zmotywowany i podchodziłem do niego inaczej niż do zwykłego spotkania. Do dziś cieszę się, że udało się wtedy wygrać, awansować, niesamowicie to smakowało. Pamiętam też, że po meczu musieliśmy uciekać przed kibicami z Jarocina, było bardzo nieprzyjemnie. Możliwe, że po prostu też mnie pamiętali. Ale najważniejsze, że ostatecznie zwycięstwo i historyczny awans był nasz.

Możesz mi wierzyć lub nie, ale kibice w Wągrowcu wciąż o Tobie pamiętają! Podczas jednego z ostatnich meczów z udziałem kibiców, dwóch starszych panów na trybunach komentując między sobą jedną z zepsutych sytuacji stwierdziło „Eee, Laczek to by to strzelił!”

Naprawdę?! Cieszę się, że aż tak utkwiłem w pamięci kibiców i to tak pozytywnie. Po każdym meczu sprawdzam wynik Nielby, żyję tym, jestem typem piłkarza który interesuje się piłką, oglądam mnóstwo meczów, siedzę, analizuję, czytam. Rozmawiam też z Maćkiem Klawińskim o tym, co dzieje się w klubie. Jestem na bieżąco i kibicuję chłopakom. Pozdrawiam też fanów z Wągrowca. Po otwarciu stadionów widzimy się na trybunach!

Tomasz Mikołajczak w barwach Nielby Wagrowiec. W sezonie 2008/2009 strzelił 21 goli w 33 spotkaniach (II liga i Puchar Polski)

Tomasz Mikołajczak, były piłkarz Nielby - "Wągrowiec? Tylko ...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto