13. 02. 07 - STOWARZYSZENIE RAZEM DLA PLESZEWA MA KŁOPOTY - Razem z wyrokami

Stowarzyszenie Razem dla Pleszewa wystawiło do Rady Powiatu kandydatów z wyrokami sądowymi. Miejsce Dariusza Szczepaniaka, któremu odebrano mandat może zająć Jerzy Całka, który też ma wyrok.

Rada Powiatu przeżywa kolejny kryzys. Najpierw się okazało, że trzeba zrekonstruować Zarząd Powiatu, ponieważ Maria Górczyńska oraz Zbigniew Wochna zostali wybrani z pominięciem prawa. Potem wyszło na jaw, że przewodniczący Mirosław Kuberka powinien stracić mandat, bo nie złożył w terminie oświadczenia majątkowego żony. W tym samym czasie doniesiono Komisji Wyborczej, że radny Dariusz Szczepaniak z Razem dla Pleszewa zataił wyrok za jazdę po pijanemu i musi zrzec się mandatu. Teraz okazuje się, że Jerzy Całka kolejny na liście, też ma kłopoty z prawem.

Sprawdzi, czy jest czysty
Sprawę Zarządu Powiatu wyjaśniono na ostatniej sesji. Miejsce Górczyńskiej zajął radny PSL z Gołuchowa Radomir Zdunek. Miejsce Zbigniewa Wochny zajął Henryk Woldański – radny SLD, który przystąpił do klubu Razem dla Pleszewa. Mirosława Kuberki na razie nie tknięto. Dariusza Szczepaniaka mandatu pozbawiono. Jego miejsce powinien zająć kolejny z listy Razem dla Pleszewa Jerzy Całka, były milicjant, który w 1989 nie pozytywnej opinii od Komisji Weryfikacyjnej i nie mógł zostać policjantem. Jednak głównym problemem kandydata Razem dla Pleszewa na radnego jest wyrok sądowy. O kłopotach z prawem Całka nie wspomniał w oświadczeniu, które wypełniał, decydując się na kandydowanie. Potwierdz?ł to ,,Gazecie Pleszewskiej’’. – Wystąpiłem do Centralnego Rejestru Skazanych z zapytaniem, czy mam zatartą karę – potwierdza Jerzy Całka. – Jeśli będę czysty, zastanowię się nad objęciem funkcji radnego – zapowiada.

PSL ma sito
Tadeusz Żychlewicz – pełnomocnik Komitetu Wyborczego Razem dla Pleszewa, odpowiedzialny za dobór kandydatów na listach wyborczych nie poczuwa się do odpowiedzialności za kandydatów. – To nie nasza wina. Radnego do wyborów dopuszcza komisja terytorialna, a nie komitet wyborczy. Każdy kandydat na radnego wypełnia formularz, w którym oświadcza, że nie był karany i składa w komisji wyborczej – mówi Żychlewicz. – Tylko w przypadku donosu, komisja może wdrożyć dochodzenie sprawdzające, czy kandydat nie skłamał.
- Czy w mieście, gdzie wszyscy się znają i o sobie wszystko wiedzą, tłumaczenie Tadeusza Żychlewicza o tym, że nie wiedział nic o kandydatach jest możliwe ? – Z takim pytaniem zwróciliśmy się do głównego lidera klubu PSL – Michała Karalusa. – To jest wewnętrzna sprawa Razem dla Pleszewa. Nie będę tego komentować – mówi starosta. Jego zdaniem w przypadku partii politycznej wpisanie kandydata na radnego z wyrokiem jest niemożliwe, bo pełnomocnik odpowiada za swoich kandydatów. – Partie nie wybierają radnych z łapanki. Mają wewnętrzne sita do przesiewania. Jest wewnętrzna weryfikacja na szczeblu gminy, powiatu i województwa – mówi Karalus.

Szczepaniak odchodzi, głosy pozostają
Także Krzysztof Szac, który razem z Tadeuszem Rakiem odpowiadał za dobór kandydatów Forum Samorządowego Ziemi Pleszewskiej do Rady Powiatu uważa, że radni z wyrokami to problem Razem dla Pleszewa. Przyznaje jednak, że w jego Stowarzyszeniu też było sito. – U nas startowali ludzie znani i szanowani, wszystko o nich wiedzieliśmy- zapewnia Szac. Osobiście współczuje on Dariuszowi Szczepaniakowi i uważa, że koledzy go skrzywdzili. – Nikt mu nie powiedział o tym, że musi być ,,czysty’’. Zainwestował w wybory, 495 osób na niego zagłosowało. Na jego plecach weszło do rady wiele różnych osób. W końcu szliśmy blokiem Forum, PO, Razem, PiS i PSL. Teraz on odchodzi a jego głosy zostają. To jest niesprawiedliwe – mówi Szac.

SONDA
Roman Nowicki
W żadnym wypadku. Tacy ludzie muszą być nieskazitelni, bo dojdzie do sytuacji że zaczną robić machlojki. Jeżeli już ktoś raz oszukał, to będzie zawsze oszukiwał.
Witold Kołaski
Osoby kandydujące powinny być czyste. Jeżeli w stosunku do kogoś toczy się postępowanie, nie powinien kandydować, gdyż nie może być jakichkolwiek wątpliwości. Nie ma pobłażania dla nikogo.
Marian Orzeszkiewicz
Jeżeli masz zatarg z prawem, to nie możesz reprezentować swojej społeczności. Ale też powinny być wyjątki w stosunku do osoby, która przez pomyłkę coś zrobiła, nie działając umyślnie.
Radosław Witkos
Nie powinny kandydować, a jak okaże się, że zostały wybrane, to muszą zrezygnować. Nie ma usprawiedliwień dla osób publicznych. Jeżeli toczy się postępowanie w stosunku kogoś, kto kandyduje do rady i dostanie prawomocny wyrok, powinien zrezygnować.