23. 01. 07 - PRZETASOWANIA W RADZIE POWIATU - Stracił mandat za jazdę po kielichu

Sędzia Krzysztof Urbaniak, przewodniczący Powiatowej Komisji Wyborczej w Pleszewie zwrócił się do przewodniczącego rady powiatowej o uchylenie mandatu radnego Dariusza
Szczepaniaka z Razem dla Pleszewa. Radny miał wyrok za jazdę po pijaku.

Radny został skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo umyślne i w dniu wyborów nie posiadał biernego prawa wyborczego, a tym samym jego mandat musi wygasnąć - powiedziała nam Barbara Spież, dyrektor kaliskiej delegatury Państwowej Komisji Wyborczej. Sędzia Krzysztof Urbaniak o kłopotach z prawem radnego Szczepaniaka dowiedział się od kilku różnych osób. – Dochodziły do mnie plotki, że radny był karany. Ja tej sprawy nie prowadziłem i dlatego o tym nie wiedziałem. Po sprawdzeniu okazało się, że faktycznie ten pan miał wyrok skazujący w zawieszeniu na trzy lata. W okresie zawieszenia oraz pół roku po tym okresie pozbawiony jest biernego prawa wyborczego – wyjaśnia.

Chory układ
W przesłanym do rady powiatu piśmie sędzia Urbaniak informuje, że ,,zgodnie z ordynacją mandat radnego Szczepaniaka wygasa i rada powiatu w ciągu trzech miesięcy powinna podjąć uchwałę w tej sprawie”.
Co się stanie, jeśli rada nie uchyli mandatu? - Wówczas w trybie nadzoru zrobi to wojewoda – odpowiedziała nam dyr. Spież.
Zdaniem opozycyjnego radnego Krzysztofa Szaca liderzy Razem dla Pleszewa wiedzieli o kłopotach z prawem swego kolegi. – To źle świadczy o klubie Razem dla Pleszewa. Czy im chodziło o zdobycie mandatu za wszelką cenę, kosztem tego człowieka? W tej sprawie powinien się wypowiedzieć pan Żychlewicz, który jest pełnomocnikiem listy Razem dla Pleszewa i zawsze tyle mówi o moralności – mówi Szac. Dodał, że z takich m.in. powodów nie chciał wchodzić do rządzącej koalicji, bo to jest ,,chory układ”.

Całka za Szczepaniaka
Krzysztof Szac nie wyklucza, że wygaśnięcie mandatu radnego Szczepaniaka może spowodować większe zawirowania w radzie powiatu. Radny Szczepaniak uzyskał bowiem największą liczbę głosów ze swojego ugrupowania - blisko 500. Jeśli nie tylko jego mandat, ale także oddane na niego głosy zostałyby uznane za nieważne, to wówczas lista radnych Razem dla Pleszewa nie przekroczyłaby progu wyborczego i mandat straciłby także Mirosław Kuberka, wiceprzewodniczący rady, który startował z listy Razem dla Pleszewa z okręgu pleszewskiego. Wówczas byłaby dogrywka o dwa mandaty. Takiego scenariusza nie wykluczała także w rozmowie z nami dyr. Spież. - Sprawa się wyjaśni po złożeniu mandatu - powiedziała. W takim przypadku mogłoby dojść do zmiany koalicji w radzie. Jednak te spekulacje uciął sędzia Urbaniak informując nas, że do rady za Szczepaniaka wchodzi następny z listy Razem dla Pleszewa. Będzie nim Jerzy Całka.

Zły dzień
Szczepaniak powiedział nam, że jest ,,zaszokowany tymi pismami i decyzjami”. - Wówczas w 2004 roku był to występek. To nie było karalne z kodeksu karnego jako przestępstwo. Kiedy kandydowałem, każdy z nas był prześwietlany. Sądziłem, że mogę być radnym - mówi. - Żałuję tego głupiego czynu sprzed prawie trzech lat. Co zrobiłem? Miałem złe dni, wsiadłem do samochodu i pojechałem po pijaku – wyjaśnił. Twierdzi, że zasądzono mu do zapłaty grzywnę. Nie wiedział, że został pozbawiony biernego prawa wyborczego.
Pełnomocnik listy wyborczej Razem dla Pleszewa - Tadeusz Żychlewicz zapewnił nas, że nic nie wiedział o przeszkodach w kandydowaniu radnego Szczepaniaka.