60 stopni w szynobusie na trasie Poznań - Wągrowiec. Podróżni skarżą się na... przepełnienie

- Relacja Poznań Główny - Gołańcz. 60 stopni w środku. Brak klimatyzacji - informuje nas jeden z podróżnych, który w weekend jechał szynobusem z Poznania w kierunku naszego powiatu.

Dodatkowo skarży się także na panujący w pojeździe ścisk. - Sytuacje się powtarzają często i przewoźnik wie doskonale, że jest w soboty jak i niedzielę mnie i mniej połączeń i niestety po 1 składzie zamiast podwójne. Wczoraj szynobus był przeładowany i miał opóźnienie i w związku z przeładowaniem jechał z ograniczoną prędkością. Niestety nic się nie poprawia pomimo skarg - żali się podróżny.

Jak podkreśla Krzysztof Ryfa, dyrektor Kolei Wielkopolskich wszystkie sygnały od podróżnych są analizowane przez kolejarzy. Sytuacja weryfikowana. Jak jednak wyjaśnia za to ile jest kursów i czy jadą podwójne czy pojedyncze szynobusy nie decydują bezpośrednie koleje ale Urząd Marszałkowski, zamawiający kursy. Jak wyjaśnia, decyzje zapadają jednak po analizie liczby podróżnych w pojazdach.

Koleje wyjaśniają jednocześnie, że wszystkie szynobusy, które kursują na linii poza miejscami siedzącymi mają także miejsca stojące.

Najnowsze szynobusy - linki mają ponad 100 miejsce siedzących i maksymalnie 80 miejsc stojących.

Pojazdy starszego typu SA 134 mają 138 miejsc siedzących i maksymalnie 140 stojących.

Koleje planują jednak zakup większych, 3-członowych pojazdów. Firmy zainteresowane ich dostarczeniem dokumenty mogą składać do środy. Jak wyjaśnia dyrektor Kolei nowe pojazdy powinny być gotowe za około dwa lata.

Jak jednak podkreśla aktualnie wszystkie szynobusy, które wyruszają na trasę są wyposażone w klimatyzacje. Co istotne, z informacji jakie przekazał nam dyrektor wynika, że ta z racji panujących temperatur powinna pracować cały czas. Pojazd z niesprawną klimatyzacją nie powinien wyjechać w trasę. Jeśli natomiast dojdzie do jej awarii powinien być zastępowany takim, w którym działa, a na czas dojazdu do stacji gdzie może nastąpić wymiana pojazdów obsługa pociągu powinna wietrzyć wnętrze pojazdu, nawet zatrzymując dłużej pojazd na stacjach.

Wysokie temperatury, jak się okazuje, dają się we znaki także w innych pociągach. W sobotę do niepokojącej sytuacji doszło w Rogoźnie. Kilka osób potrzebowało tu pomocy z powodu wysokich temperatur. Interweniowały służby ratunkowe.

- Po dojeździe na wskazane miejsce i rozpoznaniu okazało się, że na peronie dworca znajduje się pociąg osobowy relacji Katowice - Słupsk przewożący około 350 pasażerów. Na miejscu był również ZRM,, P", który poinformował Kierującego Działaniem Ratowniczym o 4 osobach przewiezionych do Szpitala (w tym Kierownik Pociągu i Konduktor) z powodu osłabnięcia wskutek nadmiernej temperatury powietrza (37 stopni C). KDR podjął natychmiastową decyzję o chłodzeniu podstawy peronu przy użyciu węży gaśniczych i poprosił o zadysponowanie na miejsca zdarzenia większych sił i środków straży pożarnej oraz powiadomił Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego i burmistrza Rogoźna o potrzebie dostarczenia wody pitnej dla pasażerów w/w pociągu. Miejsce zdarzenia zostało podzielone na trzy odcinki bojowe. Odcinek Bojowy nr. 1, Peron 2 - udzielanie KPP osobom poszkodowanym i dostarczanie wody pitnej dla pasażerów pociągu. Odcinek Bojowy nr 2, okolice Peronu 1 - organizacja zaopatrzenia wodnego i podawanie wody na podstawy Peronów w celu chłodzenia. Odcinek Bojowy nr. 3 - organizacja zaopatrzenia wody pitnej i przekazywanie jej sukcesywnie pasażerom pociągu.
W międzyczasie na dworzec PKP dotarł kolejny skład z liczbą 300 pasażerów oraz Śmigłowiec LPR Ratownik 9, którego załoga wspólnie z ratownikami medycznymi OSP Rogoźno udzialała pomocy kolejnym trzem osobom poszkodowanym - informuje Sebastian Rabsch Komendant Miejsko-Gminny ZOSP RP w Rogoźnie.