Nerazzurri to wągrowiecka drużyna sportowa, która działa już od około 10 lat. Liczy sobie 15 chłopaków. - Część z nas znała się z gry w wągrowieckim zespole Atmos Mirosława Czabana. Kilku chłopaków grało również w Nielbie. Dogadujemy się wspaniale, więc postanowiliśmy założyć własny zespół. Nerazzurri to jeden klub ligi włoskiej. Postanowiliśmy „pożyczyć” sobie od nich nazwę - wyjaśnia jeden z zawodników Jacek Ciudziński.
Dziś do drużyny należą: bramkarze Jacek Ciudziński i Zbigniew Śmigielski oraz piłkarze: Piotr Meller, Szymon Nowak, Maciej Śliwiński, Krzysztof Głos, Artur Hekiert, Szymon Mianowski, Jaromir Nowak, Robert Szkudlarek, Mikołaj Woźnicki, Damian Chudziński, Roman Kwiatkowski, Dariusz Krenz i Grzegorz Dąbka. - Pracujemy w różnych firmach, na co dzień zajmujemy się zupełnie innymi rzeczami. Podczas treningów jesteśmy jednak jedną wielką ekipą. Poza piłką nożną, rozmawiamy m.in. o motoryzacji, rodzinie czy swoich zamiłowaniach. Możemy na sobie polegać zarówno na boisku jak i w życiu - wyjaśnia dalej pan Jacek.
Nerazzurri gra w I lidze wągrowieckiej piłki halowej. W okresie letnim zespół bierze udział w rozgrywkach na Orliku. Zespół czterokrotnie zdobył mistrzostwo ligi. - Jesteśmy już coraz starsi, dlatego nie gramy już tak jak kiedyś - na pełnych obrotach. W tym sezonie będzie trudno zdobyć mistrzostwo, ale będziemy atakować przeciwników. Kto wie, może się uda? - opowiada z Jacek Ciudziński.
Zawodnicy grają popisowo
W minioną sobotę ekipa wystąpiła na Memoriale im. Piotra Rucińskiego w Chodzieży. - Graliśmy jako drużyna Oldboy Nielba Wągrowiec, ale prawda jest taka, że wszyscy zawodnicy byli z naszego Nerazzurri. To już nasz dziesiąty występ w tym turnieju. Co ciekawe, wygraliśmy pierwszą edycję tej sportowej imprezy 10 lat temu i w tym roku również zwyciężyliśmy. Jak się okazało, był to już ostatni Memoriał. Oznacza to, że nasza drużyna zwycięstwem rozpoczęła i zakończyła udział w tej imprezie - wyjaśnia Ciudziński.
Mężczyzna drugi rok z rzędu zdobył tytuł najlepszego bramkarza tego turnieju. - Podczas pięciu meczów, wpuściłem do siatki tylko dwie piłki. W tym roku nagrodą był tapicerowany fotel. W zeszłym roku wróciłem z akumulatorem - wyjawia z uśmiechem. Najlepszym strzelcem turnieju został wągrowczanin Piotr Meller.
Co ciekawe, zawodnicy drużyny Nerazzurri mają sporą „piłkarską” przeszłość. - Ja przez osiem lat trenowałem jako chłopak w drużynie piłki ręcznej Nielby Wągrowiec, później grałem w drużynie, która postała przy ówczesnym „Europolu”. W swojej karierze najdalej doszliśmy do półfinału futsalu Polski- podsumowuje.
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?