- Mężczyźnie temu postawiono 16 zarzutów, między innymi z art. 262 kodeksu karnego. Oznacza to, że miał grabić nagrobki i obracać skradzionym towarem - informuje Agnieszka Wójtych z Komendy Powiatowej Policji w Wągrowcu.
Przestępczy proceder miał trwać od maja 2011 do kwietnia 2012 roku.
Do grabieży dochodziło nie tylko w Wągrowcu, ale również w Podlesiu Kościelnym, Damasławku, Tarnowie Pałuckim, Gołańczy i Popowie Kościelnym. Prokurator wnioskował o areszt dla mężczyzny, jednakże sąd wniosek ten odrzucił. Dlatego też wągrowiecka prokuratura złożyła zażalenie do Poznania. Decyzja w sprawie wągrowieckiego kamieniarza zapadnie dziś.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, mężczyzna zarejestrował działalność w Wągrowcu pod koniec sierpnia, kiedy w mediach było już o nim głośno. Podobno na swoje usługi nie wystawiał także faktur i paragonów. Prowadził cmentarze w Chodzieży i Rogoźnie, ale... został z nich wyrzucony. - Cały czas trwa postępowanie w tej sprawie - mówią wągrowieccy policjanci.
Co na ten temat sądzi sam kamieniarz? Początkowo nie chciał z nami rozmawiać, jednak przedstawił w końcu swoją wersję. - To wszystko nie jest prawdą, ktoś zrobił mi ohydne świństwo.
Wystarczy przejść się na cmentarz komunalny w Wągrowcu i zapytać ludzi, kto zapala znicze i przynosi kwiaty pod krzyż. Mam szacunek dla zmarłych i nigdy to takiego czegoś bym się nie posunął. Osoba, która zeznała, że zlecałem jej kradzież liter, leczy się psychiatryczne i sama ma na pieńku z prawem.
Wielokrotnie wyciągała ode mnie pieniądze, gdy powiedziałem basta, to wywinęła mi taki numer. Podczas przeszukania mojej posesji policjanci znaleźli 2 zardzewiałe gwoździe i jedną 5-groszówkę - tłumaczy.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?