Burmistrz przeciwny, ale płacić za psy każe..

Mieszkasz w Wągrowcu i masz psa? Będziesz musiał płacić za niego nadal podatek. Kontrowersyjna opłata została utrzymana przez władze miasta. Właściciele psów muszą płacić do ratusza 54 złotych rocznie. Podatek w ostatnim czasie był głośno krytykowany. Sprzeciwiała mu się część radnych. – Doskonale rozumiem wszystkich wągrowczan, którzy mają psy. Wiem ile kosztuje ich utrzymanie. Obciążanie mieszkańców dodatkowymi opłatami jest błędem - tłumaczył Andrzej Reis, radny miejski. Popierali go inni. - Nie należy obciążać mieszkańców dodatkowymi podatkami. W innych miastach, na przykład w Chodzieży podatek ten został zniesiony. Niezrozumiała jest dla mnie także postawa burmistrza. Cztery lata temu, kiedy sam był radnym opozycyjnym sprzeciwiał się podatkowi. Teraz zachęcał do głosowania za nią - nie kryje oburzenia postawą burmistrza radny Jarosław Zadroga. Co ciekawe, burmistrz Krzysztof Poszwa przekonuje, że cały czas jest przeciwnikiem opłaty. Dlacze
go więc zachęcał do obciążenia nią wągrowczan? - Jestem zwolennikiem docelowego zniesienia opłaty za posiadanie psa. By mogło to jednak nastąpić, służby miejskie muszą mieć możliwość zidentyfikowania czworonoga wałęsającego się bez opieki po ulicach, albo - co gorsza - atakującego przechodniów. Odnalezienie właściciela, który nie dopełnił obowiązku opieki nad pupilem umożliwia wszczepiony zwierzęciu czip. Niestety,
obecnie zaledwie dwadzieścia spośród niemal dwóch tysięcy wągrowieckich psów zostało w ten sposób oznakowanych. Tę sytuację ma zmienić obecny kształt uchwały o opłacie za posiadanie psa, na podstawie której każdy, kto zdecyduje się oznakować swojego czworonoga zostaje na stałe zwolniony- przekonuje Poszwa.