Ten zegarmistrz jest mi dobrze znany... Dzielił zakład z bratem. Zawsze był dziwnym człowiekiem, podejrzanym, nie utrzymywał kontaktu z otoczeniem, krótko mówiąc-aspołeczny człowiek - pisze na naszym portalu wagrowiec.naszemiasto.pl jeden z internatów.
- Ale cwany, chodził, szukał żony, nagabywał, aż w końcu zrobił sobie casting i wziął siłą - uważa internautka o nicku Anna. - Ten człowiek zawsze był dziwny. Tylko przynosi wstyd innym zegarmistrzom, którzy rzetelnie wykonują swój zawód - żalił się w rozmowie telefonicznej jeden z naszych czytelników.
51-letniego Andrzeja L. w minionym tygodniu zatrzymała policja. Został przesłuchany przez prokuratora. - Postawiono mu pięć zarzutów. Na wniosek prokuratora Sąd Rejonowy w Wągrowcu zastosował wobec mężczyzny środek zapobiegawczy w postacie tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Andrzej L. nie przyznaje się do stawianych mu zarzutów - wyjaśnia Renata Bocheńska-Bejnarowicz, prokurator rejonowy w Wągrowcu.
Jak wynika z ustaleń śledczych, mężczyzna usiłował zgwałcić młodą kobietę, która szukała w jego zakładzie pracy. Dopuścił się wobec niej także innych czynności seksualnych oraz pozbawił ją wolności.
Jednak jak ustalili śledczy, na tym nie koniec przewinień Andrzeja L. W sierpniu tego roku mężczyzna wtargnął na teren jednej z posesji na terenie Wągrowca. Wyważył drzwi do mieszkania i wbrew woli domowników dostał się do środka. Za to także odpowie przed sądem.
Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?