Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chłopiec nie był bity... co z podrutwaną nastolatką?

ADE
Arkadiusz Dembiński
Przed dwoma tygodniami na naszych łamach poruszyliśmy problem dwójki dzieci, które trafiły do wągrowieckiego szpitala. W pierwszym przypadku chodziło o dwuletniego chłopca, który z siniakami trafił na oddział dziecięcy. Jednocześnie o możliwości znęcania się nad chłopcem została powiadomiona policja.

- Wstrzeliśmy postępowanie, którego celem było wyjaśnienie co tak na prawdę wydarzyło się w tym przypadku. Dlaczego chłopiec miał siniaki - wyjaśnia Łukasz Gulczyński z wągrowieckiej komendy policji. Funkcjonariusze przesłuchali lekarzy oraz bliskich chłopca.

- Po zbadaniu sprawy nic nie wskazuje na to, że w tym przypadku doszło do znęcania nad dzieckiem. Postanowiliśmy więc umorzyć postępowanie - wyjaśnia przedstawiciel wągrowieckiej komendy.

W drugim przypadku ograny ścigania cały czas wyjaśniają dlaczego 16-letnia dziewczyna spod Wągrowca znalazła się w szpitalu. Przypomnijmy, że nieprzytomną nastolatką do szpitala przywiozła karetka pogotowia. Co ważne gdy ta odzyskała przytomność przyznała pracownikom szpitala, że była zmuszana do brania leków. O sprawie została powiadomiona policja.

- Sprawa cały czas jest w toku. Na tę chwilę jednak nic nie wskazuje na to, że ktoś mógłby rzeczywiście podtruwać tę dziewczynę.

Czy zmieni się to w trakcie postępowania? W tej chwili jeszcze nie wiemy. Jest jeszcze za wcześnie na ostateczny osąd - przyznaje przedstawiciel wągrowieckiej komendy.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto