Wydaje się to wręcz niemożliwe a jednak... w ostatnich dniach patrole wągrowieckiej policji poszukiwały chorego psychicznie mężczyznę. - Dyspozytorka pogotowia ratunkowego w Wągrowcu zgłosiła telefonicznie, iż kilka minut wcześniej ze szpitala oddalił się pacjent, który oczekiwał na przewiezienie do Szpitala dla Psychicznie i Nerwowo Chorych w Gnieźnie - relacjonują przedstawiciele wągrowieckiej komendy.
Jak to możliwe? Dlaczego mężczyzna z zaburzeniami psychicznymi, ot tak mógł się oddalić ze szpitala? O całym wydarzeniu chcieliśmy porozmawiać z przedstawicielami ZOZ-u. Niestety, władze szpitala nie są w tym zakresie zbyt wylewni. Zasłaniają się tajemnicą lekarską. - Nikt z SOR-u nie zwracał się do mnie o wydanie w drodze administracyjnej decyzji o zastosowaniu przymusu wobec pacjenta z zaburzeniami - wyjaśnia Krystyna Skrzycka p.o. dyrektora szpitala w Wągrowcu.
Po zgłoszeniu rozpoczęto akcję poszukiwawczą. Patrole policji zaczęły przeczesywać okolicę. Pan Bartosz miał więcej szczęścia od pana Roberta. Dotarł do własnego domu cały. - Mężczyznę odnaleziono o godz. 18:50, udał się on do swojego miejsca zamieszkania. Pacjenta przekazano załodze pogotowia. Na żądanie lekarza udzielono asysty policjanta celem doprowadzenia do szpitala w Gnieźnie - relacjonują przedstawiciele policji.
Czy tego rodzaju sytuacje jeszcze się powtórzą? Czy wyciągnięte zostaną wnioski na przyszłość?
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?