Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Co dzieje się z Jackiem z Tarnowa Pałuckiego pod Wągrowcem?

IZA
To pytanie zadają sobie rodzice 36 - letniego Jacka Bąkowskiego. Mężczyzna 2 lata temu wyjechał do Niemiec za pracą

Na początku wszystko było w porządku. Potem kontakt się urwał - opowiada pani Maria, mama zaginionego. W końcu zaniepokojeni Bąkowscy zgłosili zaginięcie na policję, a także do fundacji Itaka. Po publikacji artykułu o sprawie pana Jacka w naszym Tygodniku ten skontaktował się z rodziną i prosił by wszystko odwołać, wycofać zgłoszenia i z KPP, i z Itaki.

– Wyglądało to tak, jakby ktoś go do tego przymusił, ktoś syna kontrolował. Ja nawet myślę, że to może być mafia złożona z Polaków, a działająca w Niemczech zmuszająca rodaków do pracy - dzieli się swymi obawami ojciec zaginionego Marian Bąkowski. Od tamtej pory pan Jacek kontaktował się z rodzicami telefonicznie, ale rzadko. – Pod koniec ubiegłego roku zadzwonił i obiecał, że przyjedzie 16 grudnia.

Płakał w słuchawkę. Do domu jednak nie dotarł. Pani Maria 4 stycznia ponownie zgłosiła na wągrowieckiej KPP zaginięcie syna, wypełniła też dokumenty by o sprawie zaginięcia powiadomić Itakę.
Jacek Bąkowski ma krótkie brązowe włosy, piwne oczy, jest szczupłej budowy ciała - waży ok. 70 kg. Jeżeli ktoś ma o nim informacje proszony jest o kontakt z rodziną, policją lub naszą redakcją.

Więcej czytaj w piątek w Tygodniku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto