Co planuje nowy wójt Damasławka?

Jacek Matysiak zgodnie z decyzją mieszkańców gminy Damasławek został nowym wójtem. - Spodziewałem się wygranej w drugiej turze. Byłem przekonany, że tu o tym kto wygra zadecyduje kilkadziesiąt głosów, może nie zaledwie 21. Prawie pięćdziesięcioprocentowe poparcie dla mojego rywala, poprzednika stawia przede mną także dodatkowe cele, aby przekonać tych mieszkańców także do mojej osoby - przyznaje Matysiak. Nowy wójt chce od razu wziąć się ostro do pracy. Do rozwiązania pozostaje m.in. kwestia dyrektora szkoły w Damasławku, w której to nieprawidłowości poprzednikowi Matysiaka wytykał sąd, wojewoda, a w efekcie których decyzję o jego odwołaniu podjął premier.

- W tej kwestii muszę przeanalizować wszystkie dokumenty. Dobrze przyjrzeć się tej sprawie i znaleźć z niej najlepsze wyjście - przyznaje i dodaje:- W innych kwestiach kadrowych w gminie nie zamierzam robić żadnych wielkich zmian. Być może konieczne będą pewne roszady, jednak nie są one wielkie. Tak samo mogę uspokoić wszystkich w Niemczynie. Tak jak głosowałem wcześniej jako radny, szkoła w miejscowości zostanie. Nie widzę żadnych podstaw, aby ją zamykać. Chodzi do niej wiele dzieci - informuje nowy wójt.

Zmienić chce natomiast styl sprawowania władzy.
- Trzeba zmienić sposób funkcjonowania wójta w stosunku do radnych, sołtysów czy mieszkańców. Wykorzystywać doświadczenie i wiedzę innych osób, a nie rządzić w pojedynkę. Uważam, że wcześniej brakowało

rozmów, konsultacji w kwestiach istotnych dla naszej społeczności, jak choćby remont rynku w Damasławku. Może mieszkańcy mieli jego inną wizję? Może chcieli czegoś więcej? Na przykład więcej elementów ozdobnych - zastanawia się Matysiak.

Chce on także polepszenia sytuacji komunikacyjnej gminy. - Liczę, że niebawem zostanie dokończona droga do Janowca. Dobrą wiadomością jest budowa nieopodal nas także drogi ekspresowej. Dodatkowo będę zabiegał o wznowienie kursowania pociągów z Damasławka do Gniezna - tłumaczy nowy wójt gminy Damasławek.