Co plecie Zuzanna z Wągrowca? Zobacz prace utalentowanej wągrowczanki

- Wyplataniem wianków zajmuję się od kilku lat. Zawsze temat natury był mi bliski. A plecenie wianków to sposób, by wprowadzić jej trochę do każdego wnętrza - powiedziała nam kobieta.

Co ciekawe, pani Zuzanna sama zbiera zioła i kwiaty do produkcji swoich wianków. - Od wielu lat interesuję się zielarstwem i tym, co daje nam Matka Natura. Bardzo często chodzę na łąkę po zioła, zbieram także rośliny ozdobne. To wcale nie jest takie proste, bo po uzbieraniu odpowiedniej ilości, muszę poddać je suszeniu w suchym i przewiewnym miejscu. W moim przypadku jest to strych. Dopiero wówczas mogę przystąpić do samego plecenia - opowiada.

Pani Zuzanna opowiada, że zamawia także suszone kwiaty od jednego z producentów - Doliny Baryczy. Chce mieć pewność, że jej wianki są wykonane w stu procentach z polskich ziół.

- Samo tworzenie, czyli plecenie wianka jest dla mnie czystą przyjemnością. Jedna praca zajmuje mi około półtorej godziny. Oczywiście najpierw w głowie rodzi się jego koncepcja. Wianki są przyozdabiane tematycznie, na przykład na Wielkanoc czy inne święta. Nie ukończyłam żadnego kursu florystycznego. Jestem samoukiem, a prace są przejawem mojej inwencji twórczej - mówi.

Nasza artystka także maluje obrazy w technice akryl na płótnie. - Jak już wspominałam, lubię czuć bliskość z naturą. Dlatego też tematem moich obrazów są przede wszystkim kwiaty, zioła, a nawet... chwasty - mówi z uśmiechem 34-latka.

Pani Zuzanna Kozdęba od 2017 roku prowadzi własną firmę. Oznacza to, że swoje wianki może sprzedawać. Jeśli jesteście nimi zainteresowani, odsyłamy do jej strony na facebooku.

Kobieta pochodzi ze Skoków. Od kilku lat, a dokładnie od wyjścia za mąż, mieszka w Wągrowcu. Z zawodu jest lektorem językowym. - Latem mam wakacje, więc mogę całkowicie oddać się pasji - mówi.

Na czym polega malowanie na włosach? FILM:

Źródło: DD TVN-x-news