e w ciągu ostatnich kilkunastu lat zastanawiali się z żoną, czy nie sprzedać budynku. Trafiło się nawet kilku kupców. - Byli i się zmyli. Żaden z nich nie był na tyle uczciwy, by zapłacić taką kwotę, na jaką kamienica zasługiwała - wyjaśnia pan Jan.
Czy to teraz on zdecyduje o losie „Metropolu”? - Żona zabezpieczyła mnie testamentem. Jest jeszcze za wcześnie, żeby o tym mówić, bo muszę uporządkować wszystkie sprawy związane z ostatnią wolą Kry
styny. Wśród spadkobierców jest także dwóch bratanków mojej małżonki - zdradził nam wdowiec. On sam, choć nie ma jeszcze konkretnie sprecyzowanych planów dotyczących tej nieruchomości, zdradził nam, że nie chciałby, by budynek niszczał. - Od lat i tak nie robiliśmy tam remontów. Najpierw, kiedy łudziliśmy się, że uda się go sprzedać, a później kiedy zachorowała moja żona. Po prostu nie mieliśmy do tego głowy - wyznaje Steciuk.
Nieoficjalnie mówi się, że władze miasta byłyby zainteresowane kupnem budynku. To wręcz idealna lokalizacja na ratusz. Tuż przy Rynku, w samym sercu miasta. - Ta nieruchomość, poza częścią, w której mieszkaliśmy, była przeznaczona na użytek publiczny. W przypadku, kiedy burmistrz chciałby go kupić na siedzibę ratusza, miałby pierwszeństwo - powiedział nam pan Jan
Więcej w dzisiejszym wydaniu "Tygodnika"
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?