Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czy dworzec w Wągrowcu został „ociotowany”?

Arkadiusz Dembiński
Czy to możliwe, racjonalnie wytłumaczalne...? Wydaje się, że problemów z dworcem i jego okolicą nie ma końca...

o już kolejna inwestycja w tej okolicy, z którą są problemy... Nowa droga, która miała połączyć ulicę Średnią z Przemysłową miała powstać z końcem września. Budowa trwała jednak jeszcze w tym tygodniu. - Zakończenie tej inwestycji utrudniały niesprzyjające warunki atmosferyczne, które w ekstremalnych stanach pogody powodowały konieczność wstrzymania robót - przekonuje aktualnie Piotr Korpowski z wągrowieckiego ratusza.

Awaria goni awarię, coraz to nowe usterki...

Można powiedzieć zbieg niefortunnych okoliczności, niezaznaczone na mapach przewody elektryczne, potem niesprzyjająca pogoda...

Jednak to już kolejna inwestycja na terenach w okolicy wągrowieckiego dworca, z którą są problemy. Przy modernizacji samego dworca również były opóźnienia. Gdy obiekt wreszcie został ukończony, zaczęła się niekończąca cały czas seria usterek. Obwiesiły się potężne drzwi wejściowe do budynku. W kasach okazało się, że nie ma możliwości płacenia kartą, bo brak specjalnych okienek, a winda psuje się notorycznie... Na domiar złego nie ma alternatywnej drogi dla osób niepełnosprawnych, więc osoby na wózkach muszą być wnoszone i znoszone z peronów przez wzywanych na miejsce strażaków. Na tym koniec? A wcale nie. Przez spory okres czasu w oczy wągrowczan rzucał się napis „Wągrowiec” z niepalącym się „W”. Spoglądając aktualnie w tę samą część dworca zauważymy, że mamy tu do czynienia z kolejną usterką. Od kilku tygodni nie działa bowiem zegar.

- Przyczyną awarii zegara na budynku dworca kolejowego jest uszkodzenie mechaniczne. Zegar jest na gwarancji, dlatego naprawy w nim może dokonać wyłącznie jego producent - firma z Krakowa. Ze względu na problemy z dostawą części mechanizmu, niezbędnej do naprawy, nie możemy precyzyjnie określić terminu usunięcia awarii zegara - wyjaśniają urzędnicy. Na tym koniec? A gdzie tam... Przy dworcu powstał także nowy parking. Chwilę po powstaniu doszło do... awarii szlabanu, który nie działał przez spory okres czasu.

Czy to zjawiska paranormalne?

Można powiedzieć niefortunny zbieg okoliczności. A może... ktoś rzucił urok na ten teren? Ociotował? Dworzec to nieukończone „dziecko” wcześniejszych władz, które przegrały wybory.

- Nie leży w kompetencji władz miasta wypowiadanie się na temat istnienia lub nie zjawisk paranormalnych - uważa przedstawiciel aktualnych miejskich władz.

Nie da się ukryć, że wiara w magię, czary i „cioty” czyli czarownice jest ściśle związana z historią miasta. To w Wągrowcu płonęło najwięcej stosów czarownic w całej okolicy.

Ściśle z wiarą w czarownice była powiązana wiara w możliwość rzucenia klątwy czy jak mówiono „przypisania czarta”. A może w starych wierzeniach jest i coś z prawdy?

Modernizacja dworca to pomysł wcześniejszych władz. To one zdecydowały się na robienie tego w ramach „pożyczki” Jesicka, za co były krytykowane przez ówczesnego szefa opozycji, a dzisiejszego burmistrza miasta. W międzyczasie nadeszły wybory. Szef opozycji został burmistrzem, a w spadku dostał do dokończenia rozpoczętą modernizację, z którą jak się okazuje problemy są i po dziś dzień.

Czy wreszcie się one skończą? A może trzeba poszukać „babę”, aby „odciotowała dworzec”?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto