W Wągrowcu aktualnie sporo emocji wzbudza zapowiedź władz miasta na temat ewentualnego powrotu na ulice strażników miejskich.
Wizję powrotu strażników miejskich ogłosił w listopadzie minionego roku na konferencji prasowej burmistrz Jarosław Berendt.
- Jak przyznali przedstawiciele władz miasta, „ma być to straż miejska z prawdziwego zdarzenia” - informowaliśmy wówczas na portalu wagrowiec.naszemiasto.pl.
Sprawa od samego początku wzbudza sporo emocji.
- Według mnie jest zapotrzebowanie na kwestie porządku publicznego w naszym mieście - przyznał w rozmowie na naszym portalu wagrowiec.naszemiasto.pl Jakub Zadroga, przewodniczący rady miejskiej. W jego opinii, właśnie tym mogłaby zająć się straż miejska. Kolejną kwestią jest walka o czyste powietrze nad miastem.
Jak przyznał w rozmowie Zadroga, powołanie „straży miejskiej z prawdziwego zdarzenia” to koszt nawet miliona złotych w pierwszym roku jej funkcjonowania. W opinii Zadrogi straż, aby spełniać swoje zadanie należycie, powinna mieć od 8 do 10 funkcjonariuszy. Dodatkowo dochodzi kwestia wyposażenia jej w samochód, przygotowania pomieszczeń.
Przeciwnikiem powrotu strażników miejskich na ulice Wągrowca jest radny Krzysztof Poszwa. Poszwa w poprzedniej kadencji był burmistrzem miasta. Wówczas to formacja została zlikwidowana.
- W mojej ocenie brak decyzyjności czy wręcz pozorowane działania burmistrza Berendta prowadzą do nietrafionych i trudnych do zaakceptowania pomysłów. Likwidacja straży miejskiej w poprzedniej kadencji poprzedzona była dobrze przemyślanymi analizami. Najważniejszy dla mnie argument dotyczył braku odpowiedniej jej skuteczności i ograniczonych uprawnień - uważa Poszwa.
Jak mówi, dzisiaj wystarczy wsłuchać się w głos mieszkańców, nie tylko w internecie by samemu ocenić jaką „sympatią” cieszy się ta umundurowana formacja.
- W sytuacji, gdzie wiele samorządów wycofuje się z utrzymywania straży miejskiej, my wracamy do niesprawdzonych i mało akceptowalnych społecznie rozwiązań. Rozdmuchiwanie kosztów funkcjonowania całego wągrowieckiego samorządu przypomina trochę wizję z „Misia” Stanisława Barei - czym drożej tym lepiej? Pytanie dla kogo. No tak, przecież to nie burmistrz, a mieszkańcy Wągrowca za to zapłacą. Przykre to i mało śmieszne, a festiwal nowych stanowisk prawdopodobnie będzie trwał w najlepsze - dodaje.
Ewentualny powrót straży miejskiej był także komentowany na naszych fanpagach na facebooku.
- Zamiast niepotrzebnej straży miejskiej można pomyśleć np. o młodzieży i naprawić lub zrobić prawdziwy skatepark żeby nie niszczyli ławek i krawężników. To będzie na pewno lepsza i tańsza inwestycja - uważa pani Roskana.
- Niepotrzebna jest straż miejska w Wągrowcu, po co sobie głowę zawracać czymś takim jednostka zbędna - przekonuje pan Jacek.
- Te pieniądze miasto mogłoby przekazać na cele, z których mieszkańcy mogli by korzystać, a nie na niepotrzebny twór - uważa pani Asia.
- Coraz więcej samorządów w Polsce rezygnuje ze straży miejskiej.Przede wszystkim ze względów finansowych- koszty jej utrzymania są zbyt wysokie w porównaniu z dochodami z mandatów i skutecznością działania - wskazuje pan Tomasz.
Pojawił się także głos, że pomysł ewentualnego powrotu strażników miejskich na ulice Wągrowca to „strzał w kolano” jakiego dokonał burmistrz.
Debata na temat ewentualnego powołania straży miejskiej już dzisiaj 9 stycznia 2020 roku o godzinie 16. w sali 301 wągrowieckiego ratusza.
ZOBACZ TAKŻE
Polub nas na fb
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?