Debata Wągrowiec: Z żalami idą do... wojewody
Dla kogo to spotkanie? Kto wymyślił, aby z mieszkańcami spotykać się o w południe, gdy wielu jest w pracy? - przyznawali nieoficjalnie niektórzy z wągrowieckich polityków. W podobnym tonie w nieoficjalnych rozmowach wypowiadali się także niektórzy policjanci. Nie chodzi o byle jakie spotkanie, ale spotkanie wojewody wielkopolskiego Piotra Florka i komendanta wojewódzkiego policji w Poznaniu Rafała Batkowskiego z mieszkańcami naszego powiatu. Jednak, o dziwo, sala Miejskiego Domu Kultury w Wągrowcu wypełniła się do ostatniego miejsca.
Wielu mieszkańców przyszło z konkretnymi problemami. - Przy sklepie na Osiedlu Kolejowym cały czas zbierają się pijaczki. Piją, rozbijają butelki - żalił się jeden z wągrowczan. - Właśnie o takie sygnały nam chodzi. Policja stara się reagować, ale chcemy także poznać państwa opinie. Rozmawiać, aby móc jeszcze lepiej służyć społeczeństwu - zachęcał wągrowczan do zgłaszania problemów i swoich sugestii komendant wojewódzki. Mieszkańcy skarżyli się też na problem chuliganów, którzy pojawiają się nocą na ulicach Wągrowca, jeden z mężczyzn podawał tu problem na ulicy Pocztowej.
Jeszcze inni zwracali uwagę na... psie kupy na chodnikach. - To bez wątpienia jest problem. Wiele miast stosuje różne sposoby. Budowane są specjalne miejsca, gdzie można wyjść z pieskiem, specjalne automaty, z których pobrać za darmo torebki na psie kupy. Niestety, to często na nic. Myślę, że potrzebny jest czas, społeczeństwo musi dojrzeć - tłumaczył Piotr Florek, wojewoda wielkopolski.
Jeden z mieszkańców zaatakował go także o stan chodnika, na którym została utworzona ścieżka rowerowa na ulicy Kościuszki. - Tam się nie da jechać - żalił się. - Kwestie dróg wojewódzkich należą do marszałka, ale na pewno przekażemy te sugestie - zapewniał wojewoda. Inny z mieszkańców radził natomiast, aby parkingi, na których auta parkują wzdłuż ulicy, zastąpić ukośnymi. - Tak w łatwy sposób zwiększymy liczbę miejsc parkingowych - wyjaśniał. Nie zabrakło jednak i skarg.
- Panie komendancie, wągrowiecka policja działa strasznie opieszale. Nie przejmuje się naszymi problemami. Mamy wrażenie, że nie robią nic - żaliła się mieszkanka Łekna. - To co mówiła pani Ola, to prawda. Bandyci przychodzą, grożą nam i nic, chodzą wolno - dopowiedział starszy mężczyzna, także zaangażowany w tę samą sprawę.
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?