W skockim urzędzie odbyło się spotkanie radnych z terenu miasta i gminy Skoki z władzami województwa w sprawie kolei. Te drugie reprezentował wicemarszałek Wojciech Jankowiak i zastępca dyrektora Departamentu Transportu w Urzędzie Marszałkowski Włodzimierz Finke.
Niedogodne czekanie
Jak wskazywał podczas spotkania radny Andrzej Surdyk, sporą niedogodnością dla podróżnych jest konieczność oczekiwania w szynobusie na "mijance" w Sławie Wielkopolskiej. W opinii radnego możliwość mijania się pociągów powinna być umożliwiona także w Skokach, poprzez wybudowanie dodatkowego toru na wysokości skockiego dworca.
ZOBACZ TAKŻE
Obecny na spotkaniu zastępca dyrektora Departamentu Transportu w Urzędzie Marszałkowski Włodzimierz Finke przekonywał, że dodatkowy tor i możliwość mijania jest planowany ale nie w Skokach lecz w Roszkowie. Ma on powstać wraz z remontem linii kolejowej do Gołańczy i dalej do granicy Wielkopolski. W Roszkowie bocznica ma mieć długość kilkuset metrów aby umożliwić mijanie się także szynobusu z pociągiem towarowym, które niewykluczone, że po remoncie linii w Wielkopolsce jak i w województwie kujawsko-pomorskim zaczną częściej pojawiać się na linii.
Niewystarczające oznakowanie
Radny Surdyk wskazywał także na konieczność poprawy oznakowania dworców i systemu informacji w pociągach, tak, aby podróżni mieli świadomość, gdzie aktualnie znajduje się szynobus, do jakiej stacji się zbliża. Jak relacjonował, sam był świadkiem, że w szynobusie zapowiadany był przyjazd do stacji, której na linii Poznań - Wągrowiec wcale nie ma.
- Słyszałem także rozmowę innego podróżnego, który pytał się kogoś gdzie ma wysiąść, kiedy trzeba wstać z miejsca. W odpowiedzi usłyszał, że jak w Skokach to trzeba się zbierać jak będzie widział napis "myjnia". Tablice informacyjne o danej stacji ustawione są zbyt późno, aby podróżny mógł bez pośpiechu zebrać swoje rzeczy i wysiąść. Po zmroku są natomiast całkowicie niewidoczne - żalił się radny.
Wysokie ceny biletów
Wskazywał on także konieczność uruchomienia połączenia kolejowego ze Skoków przez Sławę Wielkopolską dalej Rejowiec, gminę Kiszkowo do Gniezna. Jak wskazywał mieszkańcy tej części województwa aktualnie są pozbawienie możliwości transportu kolejowego, a tory kolejowe cały czas na odcinku są i wykorzystują je pociągi towarowe.
Jak się jednak okazuje, przywrócenie połączeń na tej linii nie jest aktualnie rozważane przez władze województwa.
Z kolej radna Marzena Wyleżała wskazywała na opinie z jakimi spotyka się co do cen biletów. Z informacji przekazanych przez radną, te są zbyt wysokie i często niekonkurencyjne jeśli chodzi o wybór pomiędzy pociągiem a samochodem osobowym.
Z informacji przekazanych przez wicemarszałka wynika, że ceny biletów w szynobusach Kolei Wielkopolskich, które podlegają pod władze województwa są spójne z taryfą obowiązującą w pociągach POLREGIO, a władze w Urzędzie Marszałkowskim zastanawiają się nawet nie o ich obniżeniu, a jeszcze podniesieniu.
Pociąg retro mknął przez Skoki do Wągrowca
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?