Wydaje się, że wszystko jest w porządku, jednak na naszych chodnikach można skręcić kostkę, ba, nawet solidnie się połamać.
Do naszej redakcji zgłosiła się rozgoryczona czytelniczka mieszkająca przy ulicy Jeżyka.
- Przy jednym ze sklepów rośnie ogromna topola, drzewo rozrasta się tak bardzo, że wybija płyty chodnikowe. Strach przejść w tamtym miejscu w obawie o własne zdrowie. Niestety nikt się tą sprawą nie zainteresował - mówi.
O feralne drzewo zapytaliśmy zastępce prezesa spółdzielni mieszkaniowej w Wągrowcu Zdzisława Wojcińskiego. Okazało się, że sprawa topoli przy ulicy Jeżyka jest mu doskonale znana. - Już w 2008 roku wystapilismy do ratusza o pozwolenie na wycinkę drzewa. Niestety otrzymaliśmy odmowę. Na zebraniach ustaliliśmy, że będziemy ponownie wnioskować o pozwolenie - poinformował.
Słowa Wojcińskiego potwierdzają urzędnicy z ratusza. - W roku 2008 spółdzielnia mieszkaniowa w Wągrowcu wystąpiła o uzyskanie zezwolenia na usunięcie tego drzewa. Burmistrz odmówił, bowiem drzewo nie kwalifikowało się do wycinki. Dotychczas w tejże sprawie nie wpłynął nowy wniosek - poinformowali urzędnicy.
Zasadzki na mieszkańców czekały też przy skrzyżowaniu ulicy Kościuszki i Średniej. We wtorek przez klika godzin otwarty był tam właz jednej ze studni telekomunikacyjnych.
Seria pożarów Premier reaguje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?