Dzień dziecka 2021. Jak znane osoby związane z Wągrowcem wspominają swoje lata młodości? Jakimi dziećmi byliśmy?
Jarosław Berendt, burmistrz Wągrowca
Już jako dziecko byłem często niesfornym łobuziakiem, który wychodził do szkoły czyściutki i wypielęgnowany przez moją Mamę, ale zawsze wracał wybrudzony, często z dziurą w spodniach na kolanach. Broiłem często, tak samo jak inne dzieci. Latem uwielbiałem z kolegami chodzić do sąsiadów na jabłka, gruszki czy czereśnie, teraz dla ludzi młodych czy dzieci nie do pomyślenia, ale wtedy to były zupełnie inne czasy. Uwielbiałem grę w piłkę, ale przede wszystkim moją pasją, która pozostała mi do dzisiaj, był rower. Nie pamiętam już nawet jaki miałem pierwszy model, ale to nie miało większego znaczenia, zawsze liczyła się dla mnie ta wolność, swoboda wyboru drogi i jazdy przed siebie, w nieznane. I tak to u mnie pozostało do dzisiaj. Nauka nigdy nie sprawiała mi kłopotów i bez problemów zdobywałem kolejne szczeble edukacyjne. Jako silna osobowość, często kierowałem się słowami kultowej piosenki Marka Jackowskiego „W życiu trzeba zawsze wolnym być, choć niełatwy jest każdy nowy dzień...” Wraz z upływem lat spokorniałem, a życie pokazało mi, że trzeba znać swoje miejsce w szeregu. Obecnie jestem burmistrzem Wągrowca, przepięknego miasta położonego nad cudownym jeziorem i rzekami Wełną i Nielbą. Dzięki pasji z dzieciństwa uwielbiam rowerowe przejażdżki przez okoliczne lasy, łąki i pola. I to właśnie w tym czasie poznaję przepiękne zakątki okolic, w których się wychowałem i gdzie mieszkam do dnia dzisiejszego.
