- Do wystrzału doszło na korytarzu gimnazjum miejskiego. Policjanci, którzy udali się na miejsce ustalili, że jeden z uczniów miał w swoim tornistrze baterie, wyciągnięte z laptopa. Jak tłumaczył, miały mu one posłużyć jako źródło zasilania urządzenia, które miał zamiar zbudować. Baterie te były schowane w bocznej kieszeni tornistra. W pewnym momencie doszło do rozszczelnienia jednej z nich i wzajemnej reakcji komponentów, z której bateria była zbudowana, to doprowadziło do jej zapłonu i wybuchu. Jedyną szkodą w tym wszystkim była wypalona dziura w plecaku i strach, jaki padł na ucznia, który widział jak jego plecak dymi - wyjaśnia Dominik Zieliński z wągrowieckiej komendy policji.
Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
